Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PSP Gorlice: karetki w trasie, na pomoc przyjechali strażacy

pod
Mł.ogn.  Piotr Orlof i st. str. Tomasz Szczerba z defibrylatorem  typu AED, którego użyli podczas akcji
Mł.ogn. Piotr Orlof i st. str. Tomasz Szczerba z defibrylatorem typu AED, którego użyli podczas akcji fot. marek podraza
W ostatnim czasie "uszczęśliwiono" nasz powiat przeniesieniem dyspozytorni pogotowia ratunkowego do... Tarnowa w ramach - jak to nazwano - centralizacji ratownictwa i pierwsze efekty tego wspaniałego pomysłu już są widoczne. Karetki do powiatu wysyłane są z Centrum Powiadamiania Ratunkowego z Tarnowa. Głośno było kilka dni temu o Nowym Sączu, gdy do ratowania życia ludzkiego zamiast pogotowia przyjechali jako pierwsi... strażacy.

- Byliśmy trochę zaskoczeni takimi informacjami od naszych kolegów, ale bardzo krótko, bo kilka dni temu naszym strażakom przyszło udzielać kwalifikowanej pierwszej pomocy starszej kobiecie, która straciła przytomność i jej rodzina wezwała pogotowie - informuje nas st. kpt. Dariusz Surmacz, rzecznik prasowy KP PSP w Gorlicach.

- Około godziny 12.38 otrzymałem informację z CPR z Tarnowa, że w mieszkaniu przy ul. Konopnickiej starsza pani straciła przytomność i jest potrzeba udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy, bo nie ma żadnej wolnej karetki w Gorlicach. Natychmiast wysłałem jeden zastęp. Strażacy podjęli działania i byli na miejscu już po trzech minutach. Gdy już dotarli, CPR powiadomił mnie, że karetka już jedzie i będzie za 2 minuty - informuje asp. Krzysztof Bobola, pełniący służbę na stanowisku kierowania KP PSP w dniu zdarzenia.

Zastęp w składzie st.ogn. Krzysztof Markowicz, mł.ogn. Piotr Orlof, mł.ogn. Marcin Kosiński i st.str. Tomasz Szczerba jako pierwsi dotarli do nieprzytomnej kobiety.

- Gdy weszliśmy do mieszkania, wnuczka i córka nieprzytomnej były mocno zdziwione, gdy zobaczyły nas, a nie ratowników czy lekarza. Natychmiast przystąpiliśmy do akcji. Udrożniłem drogi oddechowe, kobieta zaczęła oddychać, podłączyliśmy ją do defibrylatora typu AED, cały czas monitorowałem funkcje życiowe. Kobieta powoli odzyskiwała przytomność. Po około 6 minutach przyjechało pogotowie i przekazaliśmy starszą panią zespołowi ratunkowemu, który przewiózł ją do szpitala do Gorlic - wyjaśnia mł.ogn. Piotr Orlof. - W sumie nie zrobiliśmy nic wielkiego. Najważniejsze, że udało się ją uratować - dodaje.

Ta akcja okazała się szczęśliwa i wielkie podziękowania należą się gorlickim strażakom, ale aż strach pomyśleć, co będzie, gdy strażacy akurat będą gasić pożar, czy ratować ludzkie życie podczas wypadku drogowego i nie będzie miał kto wspomóc CPR w Tarnowie, które akurat może nie mieć wolnej karetki.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto