Przez całe wakacje kursować Włóczykij, czyli pociąg do Krynicy-Zdroju. Podróż z Gorlic potrwa ponad dwie godziny

Na stacji Gorlice Zagórzany pociąg zgodnie z planem pojawia się w soboty i niedziele o godzinie 7,14. W Bieczu jest dziesięć minut wcześniej. Włóczykij nie jest demonem szybkości i do Krynicy dociera po ponad dwóch godzinach o 9,31. W drogę powrotną z Krynicy pociąg wyrusza o 17,31.

- Dla niektórych to za długo, ale po drodze można podziwiać piękne widoki. Beskid Sądecki, Poprad, Piwniczna, Muszyna ze wspaniałymi biblijnymi ogrodami sensorycznymi, przepiękny zamek w Rytrze – podkreśla Adam Filar, pasjonat kolei, który od wielu lat walczy o przewrócenie lokalnych połączeń.

Bilet z Gorlic i Biecza kosztuje na to połączenie 17,70 i obowiązują tu wszystkie ustawowe ulgi. Ważne jest też to, że do składu kursującego na tej trasie bez problemów można wejść z rowerem, a opłata w takim przypadku wynosi 4 złote. Rozkład jazdy jest tak ułożony, że w Muszynie można przesiąść się do pociągu kursującego w Wysokie Tatry na Słowację.

Historia Włóczykija sięga 2019 roku kiedy to został uruchomiony jako połączenie pilotażowe. Od 2021 r. kursuje regularnie w okresie wakacji, a liczba podróżnych korzystających z pociągu rokrocznie kształtuje się na poziomie około 3,5 tysiąca osób. Dla podróżujących tym pociągiem również w tym roku wzorem lat poprzednich przygotowano kilka burnusów w Krynicy. Po opuszczeniu pociągu na stacji w Krynicy-Zdroju pasażerowie mogą korzystać z darmowego przejazdu na wieżę widokową i spacer w koronach drzew. Do podstawionego autobusu wsiada się przy ulicy na końcu torowiska PKP, przed Sanatorium Nad Kryniczanką. To nie wszystko, bo każdy jego pasażer otrzyma 10 procent rabatu na kolej krzesełkową oraz wejście na wieżę widokową. Tej samej wysokości rabaty, oczywiście dla tych z Włóczykija, obowiązują również na bilety na Kolej Gondolową na Jaworzynę Krynicką, na Kolejkę Linowo-Terenową na Górę Parkową a na bilety do Muzeum Zabawek trzeba będzie wydać o złotówkę mniej.