Gdy na początku marca miasto uchyliło rąbka koncepcji, jak miałaby wyglądać ulica 3 Maja po remoncie, jedni zachwycili się, inni komentowali z powątpiewaniem. Pełni niewiary, że plany kiedykolwiek przełożą się na rzeczywistość, a jeśli tak – to, czy po drodze nie wydarzy się coś, co sprawi, że będzie „jak zwykle”.
- Głównym założeniem przebudowy będzie stworzenie nowej przestrzeni przyjaznej do spędzania czasu dla mieszkańców i turystów. Połączenie funkcji ulicy, deptaka, i miejsca spotkań mieszkańców wpłynie na atrakcyjność głównych ciągów pieszych w najstarszej części miasta – brzmiały zapowiedzi w przetargowych dokumentach.
Deptak w Gorlicach będzie miał zupełnie nową odsłonę? Miasto...
Serce miasta i pięć odnóg
Druga kwestia, to ulice wokół rynku, które w zasadzie w chwili zakończenia wielkiej rewitalizacji, już nadawały się do remontu – grunt pod kostką brukową zaczął się zapadać. Porobiły się koleiny. W zimie wypełnione śniegiem i lodem, a po letnich burzach wodą. Z każdym miesiącem jest tylko gorzej, psioczą wszyscy – starsi, młodsi, piesi, kierowcy, niedzielni spacerowicze i ci, którzy do miasta przyjeżdżają raz na kwartał. Od dawna wiadomo było, że obok problemu nie da się przejść obojętnie, bo remontu wymaga tak naprawdę pięć ulic. Tak też zostało to ujęte w koncepcji.
- odcinek ul. Wróblewskiego wraz z ul. Rynek (od skrzyżowania z ul. Świeykowskiego do skrzyżowania ulic Stróżowskiej z ul. Mickiewicza),
- odcinek ul. Cichej (od skrzyżowania z ul. Piekarską do skrzyżowania z ul. Wąską),
- odcinek ul. Wąskiej wraz z ul. Rynek (od skrzyżowania z ul. Cichą do skrzyżowania ul. Stróżowskiej z ul. Mickiewicza),
- odcinek ul. Piekarskiej (od Dworzyska do ul. Rynek),
- odcinek ul. Karwacjanów (od ul. Krakowskiej do początku zmodernizowanego odcinka ul. Karwacjanów),
- Ulica 3 Maja (od ronda przy ul. Bieckiej do skrzyżowania z ul. Rynek).
Różnica idzie w miliony
Na pierwszy ogłoszony przetarg odpowiedziała tylko jedna firma – lokalny Hażbud. Zaoferował, że zaplanowane prace wykona w trybie zaprojektuj-wybuduj za 9 496 000 złotych. Tymczasem w miejskim portfelu zostało zabezpieczone 5,2 mln złotych. Co teraz?
- Analizujemy ofertę – komentuje Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - By zdecydować o kolejnych krokach, musimy wiedzieć, z czego wynika taka rozbieżność, co wpłynęło na zwiększenie ceny – wylicza.
Lwia część kwoty, którą gorlicki samorząd dysponuje na zadanie – dokładnie 4 997 000 zł – pochodzi z programu Polski Ład. Miasto ze swojego budżetu miało dołożyć około 260 000 złotych.
- Takich jaj w GCK-u jeszcze nie było: nowoczesne, kreatywne i piękne
- Pomysł radnego na ukłon w stronę turystów: bezpłatny bilet MZK
- Palił się brzeg Ropy na Blichu w Gorlicach. Płomienie miały nawet metr wysokości!
- Brzydsze oblicza Gorlic. Nie ma ich tak wiele, tym bardziej warto je wyeliminować
- Wiesław Czerwień, kowal z Korczyny: W kuźni kowadło to świętość!
- Młynarka Kasia opowiada jak powstaje tortowa i chlebowa. Bo w młynie dzieje się magia
Nowe prawa konsumenta. To musisz wiedzieć!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?