Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura zdradza szczegóły rafineryjnej sprawy. Wybuch chemikaliów to całkiem realny scenariusz

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
1829 pojemników typu „mauzer” o pojemności 1000 litrów, ponad 3200 beczek o pojemności od 100 do 250 litrów, około 474 sztuk palet drewnianych zawierających pojemniki o pojemnościach od 1 do 25 litrów. W sumie 5700 ton chemikaliów zwieźli na teren byłej Rafinerii Nafty Glimar członkowie śmieciowej mafii. Wobec ośmiu Prokuratura Rejonowa skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

FLESZ - Kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni

Przeterminowane środki ochrony roślin, odpady z produkcji farb, lakierów, emalii ceramicznych, kitu, klejów, szczeliw i farb drukarskich, odpady z przemysłu fotograficznego i usług fotograficznych, płyny hamulcowe, żużle i popioły paleniskowe, szlamy z biologicznego oczyszczania ścieków przemysłowych, płyny zapobiegające zamarzaniu, odpady zawierające kwasy, alkalia trawiące. To tylko garść z całej góry niebezpiecznych odpadów, o którym traktuje prokuratorski raport z zakończonego śledztwa i ustaleń, jakich dokonano.

- Wszystkie odpady pochodziły z szeroko rozumianego przemysłu chemicznego, petrochemicznego, farbiarskiego, lakierniczego, motoryzacyjnego - mówi Sławomir Korbelak, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. - Są to substancje o właściwościach wywołujących nowotwory lub zwiększających zachorowalność na nie - tłumaczy prokurator Korbelak.
Dokonane w toku śledztwa badania potwierdziły, że w każdym analizowanym pojemniku, beczce, czy opakowaniu znajdowała się substancja niebezpieczna, palna, żrąca lub wybuchowa.
- Ujawnione substancje określono jako łatwopalne, a ewentualne wystąpienie pożaru sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się substancji trujących, duszących lub parzących - tłumaczy prokurator.

Z wybranych pojemników zawierających odpady zostały pobrane próbki. Wykryto w nich m.in. ksylen, styren, fenol, naftalen, cykloheksan, dioksan (1,4-dioksan), toluen.
- Sprawozdania z badań fizyko-chemicznych Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska potwierdziły zatem, że w każdym analizowanym pojemniku, beczce, opakowaniu itp. zidentyfikowano substancję niebezpieczną, palną, żrącą lub wybuchową - dodaje prokurator.

Prokurator Korbelak podaje także, że wyniki badań pobranych prób odpadów potwierdziły, że w wyniku nielegalnej działalności oskarżonych, do środowiska przedostały się wysoce toksyczne metale ciężkie (kadm, cynk, nikiel, ołów, chrom, rtęć) oraz substancje szkodliwe o właściwościach żrących, trujących, a nawet rakotwórczych (toluen, naftalen, fenol
- Ich ilość wielokrotnie przekracza wartości dopuszczalne zawartości substancji powodujących ryzyko, szczególnie istotnych dla ochrony powierzchni ziemi nawet dla gruntów grupy IV, obejmującej tereny przemysłowe, użytki kopalne, czy tereny komunikacyjne - dodaje prokurator.

Odpady niebezpieczne, które zostały przez oskarżonych porzucone, stanowią realne zagrożenie powstania zdarzeń gwałtownych np. wybuchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto