Do oficera dyżurnego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Nowym Sączu niemal równocześnie zatelefonowało kilkanaście osób. We wtorek przed północą alarmowały o wielkiej łunie nad wioską Gródek koło Grybowa. - Płonął duży tartak, a obok niego stała stodoła - relacjonuje brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu.
Akcję gaśniczą pierwsi podjęli druhowie z OSP w Gródku i Grybowie. Później dołączały inne jednostki OSP. Przyjechały też wozy PSP z Nowego Sącza.
Wodę trzeba było dostarczać beczkowozami z odległego potoku. Sytuacja została opanowana dopiero koło godz. 3.30. Tartak spłonął doszczętnie, ale uratowano stodołę. Przyczyny pożaru jeszcze nie ustalono.
Wideo
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!