Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar cynkowni Gorlice: właściciele stracili dorobek życia, a 16 osób pracę

Agnieszka Chmura
W hali produkcyjnej firmy Steser spłonęło wszystko
W hali produkcyjnej firmy Steser spłonęło wszystko fot.Agnieszka Nigbor-Chmura
Ponad siedem godzin trwała niedzielna akcja prowadzona przez 107 strażaków z 26 zastępów w firmie Steser, która zajmowała się cynkowaniem galwanicznym. Ze względu na fakt, że w hali znajdowały się różnego rodzaju chemikalia - 5000 litrów kwasu solnego, 150 litrów kwasu siarkowego, 30 litrów kwasu azotowego i inne, w działaniach udział wzięli też strażacy z grup specjalistycznych - plutonu przemysłowego Wojewódzkiego Odwodu Operacyjnego z Nowego Sącza oraz Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemicznego z Tarnowa.

W niedzielę tuż po godz. 21 w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej odezwał się telefon informujący o tym, że z jednej z hal w strefie przemysłowej Gorlic wydobywa się ogień. Obiekt był monitorowany, dlatego kiedy wybuchł pożar, włączył się alarm, a na miejscu szybko pojawiły się jednostki Państwowej Straży Pożarnej. Zagrożenie przeniesienia ognia na budynki innych firm w strefie było duże, ze względu na bliskie sąsiedztwo innych zakładów, takich jak Severt i Empol.

- Gdy strażacy dojechali na miejsce, cały budynek objęty był już pożarem, a płomienie były widoczne na dachu obiektu. Hala produkcyjna zbudowana była z metalowej płyty, ocieplanej wewnątrz wełną mineralną, ale nawet ta konstrukcja nie wytrzymała temperatury panującej w środku - skomentował dla nas starszy kapitan Dariusz Surmacz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.

Właściciele przypuszczali, że pożar wybuchł w kotłowni i rzeczywiście za przyczynę pożaru strażacy uznali zwarcie w wentylatorze ogrzewania. Akcja była trudna, bo podczas gaszenia nastąpiły dwie silne eksplozje wewnątrz hali. Jaj jednak potwierdził nam Dariusz Surmacz, na szczęście żaden z ratowników nie został ranny.

Właściciel firmy oszacował straty w wysokości 4 milionów złotych. Udało się jednak ocalić budynek biurowy wartości 100 tysięcy złotych. Pożar w firmie Steser to nie tylko dramat dla właścicieli, ale i pracowników, którzy stracili dotychczasowe miejsce zatrudnienia.

- Działalność w Gorlicach, na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej Euro-Park Mielec prowadziliśmy od 2004 roku, po wybudowaniu hali produkcyjno-usługowej z nowoczesną linią do cynkowania galwanicznego. Ostatnio pracowało u nas już 16 osób. W niedzielę w ciągu kilku godzin straciliśmy kilka milionów złotych - powiedział nam Piotr Serafin, właściciel gorlickiej firmy.

Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Uwaga konkurs! Napisz dialog matki z córką i wygraj nagrody

Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto