Powrót z ferii na naukę zdalną. W klasach sportowych nie wyłączając pływania i siatkówki? AKTUALIZACJA

FLESZ - Rekordowy wzrost PKB w 2021 r.

Nauka zdalna dla starszych uczniów wprowadzona została na okres od 27 stycznia do 27 lutego. W Małopolsce rozpoczęła się z poślizgiem, od poniedziałku, po zakończonych feriach zimowych.

- Jak na obecną sytuację wprowadzenie nauki zdalnej to decyzja słuszna. Natomiast z organizacyjnego punktu widzenia optymalny byłby jednak rozdział na klasy I-III i IV-VIII, bo teraz mamy część nauczycieli, którzy muszą być zarówno stacjonarnie w szkole, jak i prowadzić zajęcia zdalnie - mówi nam Paweł Maślej, dyrektor Szkoły Podstawowej z Oddziałami Sportowymi nr 5 w Krakowie. - Zalecałem nauczycielom, żeby - jeśli tylko mają możliwość dojechać po lekcjach stacjonarnych do domu - unikali przebywania na terenie szkoły i prowadzili zdalne nauczanie z domu. Ale nie we wszystkich przypadkach się to udało i część z nich po zajęciach stacjonarnych przechodzi do swojej sali, skąd pracuje zdalnie.

W szkołach stacjonarnie - w ramach wyjątków - mogą się odbywać konsultacje dla tych spośród starszych uczniów, których w tym roku czekają egzaminy: ósmoklasisty i matura. - Będą konsultacje dla ósmych klas, myślę, że ruszymy z nimi w przyszłym tygodniu - powiedział nam w poniedziałek Andrzej Moskal, dyrektor SP 40 w Krakowie.

Początkowo brakowało natomiast wyjątku dla uczniów klas sportowych, na co narzekały szkoły sportowe. - W jednym z wcześniejszych rozporządzeń, z 2020 roku, zrobiono taką furtkę, dzięki której zajęcia ze szkolenia sportowego mogły być prowadzone w formie stacjonarnej. W aktualnym rozporządzeniu tego przepisu nie ma. Czyli uczniowie klas sportowych uczestniczą w szkoleniu sportowym w formie zdalnej. My mamy klasy pływackie, gimnastyczne, dżudo, siatkarskie. Proszę sobie wyobrazić - dzieci które mają 20 godzin pływania, mają to realizować zdalnie - relacjonował nam Paweł Maślej, dyrektor SP nr 5. - A jednocześnie kluby sportowe mogą teraz prowadzić treningi, one nie zostały ograniczone. Więc te dzieci, które są zawodnikami w klubach, po południu idą do klubu i uczestniczą w treningu - dodaje. Dyrektor podsumował, że gdyby sytuacja trwała tydzień, nie byłby to duży problem, ale miesiąc w przypadku szkolenia sportowego - to już "olbrzymia dziura trudna do zasypania".

Na szczęście zostały ostatecznie wprowadzone zmiany w rozporządzeniu ministra edukacji dotyczące prowadzenia zajęć sportowych w szkołach i klasach sportowych. W ich efekcie od 31 stycznia zajęcia sportowe realizowane na podstawie programów szkolenia mogą być realizowane w miejscu ich prowadzenia lub z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, "wyłącznie w zakresie, w jakim z programu szkolenia będzie wynikała możliwość ich realizacji z wykorzystaniem tych metod".

Wśród nauczycieli - jak dowiadujemy się w krakowskich szkołach - nie ma na razie ponadstandardowych nieobecności. Przykładowo w SP nr 40 w Krakowie z 70-osobowej kadry nieobecne były w poniedziałek dwie osoby: jedna z nauczycielek jest na zwolnieniu, a ksiądz katecheta na kwarantannie. W tej podstawówce na razie nie odnotowano też zwiększonej absencji uczniów.

Pierwszy dzień nauki po feriach upłynął bez większych problemów również np. w nowosądeckich szkołach.

- Frekwencja w klasach od I do IV, czyli tych, które powróciły w mury szkoły, wynosi w sumie powyżej 95 procent, a więc tyle, ile w sezonie zimowym bez pandemii - mówi Mariusz Horowski, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Nowym Sączu.

Podobnie wygląda tam sytuacja w "zerówce", gdzie w poniedziałek nieobecne były tylko dwie osoby. Horowski zaznacza jednak, że w przypadku pierwszego dnia nauki nieobecność pojedynczych uczniów nie musi wiązać się od razu z chorobą, czasami w grę wchodzi np. późniejszy powrót z ferii.

- Nie mamy także problemu z kadrą, poza pojedynczymi osobami, które już wcześniej były na zwolnieniu na przykład z powodu ciąży. Reszta pracowników działa normalnie, jak każdego innego dnia - mówi dyrektor.

Obecnie w placówce uczy się stacjonarnie około 140 uczniów (na 691) i, jak zapewnia dyrektor, wdrożone zostały wszystkie niezbędne procedury sanitarne.

Także Gabriela Kucharska, zastępca dyrektora nowosądeckiej Szkoły Podstawowej nr 8 oraz prof. Bogusław Kołcz, dyrektor Zespołu Szkół Akademickich w Nowym Sączu, nie mają na razie problemu z frekwencją uczniów ani nauczycieli w swoich placówkach.

- Choć młodzież klas ósmych i ostatniej klasy liceum uczy się zdalnie, konsultacje z przedmiotów egzaminacyjnych odbywać się będą stacjonarnie - zapowiada też Bogusław Kołcz.

Prawdopodobnie odbędzie się także zaplanowana wcześniej studniówka maturzystów, o ile oczywiście władze centralne nie wprowadzą w tej materii żadnych nowych obostrzeń.

Bez problemów wkroczył w pierwszy dzień nauki Zespół Szkół Elektryczno-Mechanicznych, czyli popularny "Elektryk". Wszyscy uczniowie pracują zdalnie i płynnie wdrożyli się w ten tryb nauki. Nie odnotowano także większej absencji nauczycieli.

- Na szczęście większość zajęć praktycznych może odbywać się w naszej szkole przez Internet, aczkolwiek musieliśmy dokonać pewnych drobnych modyfikacji w planie lekcji, aby uczniowie nie odczuli skutków przejścia na tryb zdalny - mówi dyrektor szkoły Walenty Szarek.