Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat gorlicki: węgiel na wagę złota

Magdalena Jadach
Ci ludzie kupują resztki węgla. Więcej na razie nie będzie. I nikt nie wie, kiedy można się spodziewać opału
Ci ludzie kupują resztki węgla. Więcej na razie nie będzie. I nikt nie wie, kiedy można się spodziewać opału fot. magdalena jadach
Gorliczanie czekają na węgiel nawet kilka tygodni. Aby dostać upragniony opał, muszą niestety swoje odstać. Cena ciągle idzie w górę, ale nawet to nie ułatwia zakupu. Brakuje go w składach. Dostawcy zrzucają winę na kopalnie, te zaś twierdzą, że wydobywają tyle, ile trzeba. Gdzie jest zatem węgiel?

Jeszcze miesiąc temu zapisywaliśmy się do kolejki, aby zaopatrzyć się węgiel na zimę. Dziś sprzedawcy rezygnują nawet i z tego. Klienci nie dowierzają, że sprawa jest aż tak dramatyczna i wydzwaniają do składów z pretensjami. Dziennie jest to nawet po 50 zrozpaczonych klientów, którzy wciąż nie mają zapasów na zimę.

Przyczyn jest kilka. Pierwszą z nich jest taka, że ubiegłoroczna zima trwała bardzo długo. Przedłużające się mrozy zmusiły wszystkich do ogrzewania domów jeszcze w marcu. Wszystkie zapasy szybko zostały wykorzystane. Nie wszyscy jednak je uzupełnili przez wakacje. Wtedy nie było problemu z kupnem opału.

Stanisław Brzegowski ze składu w Lipinkach jest zdziwiony zapotrzebowaniem na węgiel. - Co roku jest tak, że część ludzi kupuje opał nieco wcześniej. Nie inaczej było obecnie. Zazwyczaj było tak, że to, co przywieźliśmy na skład, wystarczało dla wszystkich, a nawet mieliśmy zapas dla spóźnialskich klientów. W tym roku sprzedawaliśmy go na bieżąco - tłumaczy właściciel składu.

Przeczytaj także: Powiat gorlicki: nie palmy śmieci w domowych piecach

Ci, którzy za późno zdecydowali się na zakupy, są bardzo rozczarowani. Co więcej, nie wiadomo dokładnie, kiedy możemy się spodziewać jakiejś dostawy. Sprzedawcy bezradnie rozkładają ręce, ponieważ nie wiedzą, kiedy uda im się dostarczyć klientom surowiec.

Wysyłane przez nich samochody stoją w kilkudniowych kolejkach przed kopalnią. To, co przywożą, nie wystarcza, aby zapewnić dostawę węgla dla wszystkich chętnych chcących go kupić. W przypadku braku węgla grubego u autoryzowanych sprzedawców, indywidualni odbiorcy mogą zgłaszać się bezpośrednio do kopalni Piast lub Ziemowit, które produkują podobne gatunki węgla.

Nie polecamy jednak tego rozwiązania tym, którzy nie mają czasu na kilkudniowe czekanie w kolejce. Doskonale zna ten problem Józef Koszyk, dystrybutor z Grybowa. - Nie przyjmuję już nawet zapisów na węgiel, ponieważ wciąż nie wiemy, kiedy będzie dostawa. Samochody, które wysyłam do kopalni, czekają nawet ponad tydzień - skarży się Koszyk.

I wciąż nie ma pewności, kiedy węgiel będzie można kupić w powiecie gorlickim. 740 złotych zapłacimy za tonę węgla typu "orzech". Na wakacjach kosztował 80 złotych taniej. Czy cena jeszcze pójdzie w górę?

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto