Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat gorlicki: (nie)bezpieczna jazda busami

Magdalena Jadach
Busy są podstawowym środkiem trnsportu w naszym powiecie. Trzeba je kontrolować, aby wyłapać usterki
Busy są podstawowym środkiem trnsportu w naszym powiecie. Trzeba je kontrolować, aby wyłapać usterki fot. magdalena jadach
Niesprawne hamulce, wyciekające płyny hamulcowe, zły stan techniczny pojazdów - to nie lista, którą można straszyć, ale codzienność spotykana na drogach powiatu gorlickiego. Przewożenie pasażerów w wielu przypadkach odbywa się w fatalnych warunkach.

Niedawna tragedia, która wydarzyła się w Nowym Mieście nad Pilicą, skierowała uwagę wszystkich na to, czym jeździmy do pracy i do szkół. Insytucją powołaną do kontrolowania przewoźników jest Inspektorat Transportu Drogowego w Krakowie. Piotr Marzec, jej naczelnik, nie ma jednak dla nas dobrych wieści.

- Kontrole były, są i będą. Wciąż spotykamy się z rażącymi przypadkami łamania prawa. Dopóki ich nie wyeliminujemy, to nie będziemy mogli powiedzieć, że jest bezpieczniej - stwierdza.

Zobacz także: Gorlice: po monetę w długiej kolejce

Kilka godzin po ósmej. Na przystanek przy ulicy Podkościelnej w Gorlicach podjeżdżają kolejni przewoźnicy. Otwierają się drzwi, a ludzie wypadają ze środka jak z procy. Tych, którzy wysiadali z jednego z nich trudno policzyć i uwierzyć, że się do niego zmieścili. Większość wysiadających to młodzi ludzie dojeżdżający do szkół w Gorlicach.

Nie mają wyboru: albo wsiądą do zapchanego pojazdu, albo spóźnią się na lekcje. Nikt więc nie protestuje, że jedzie w ścisku, wisząc na innych uczestnikach podróży, nie trzymając się żadnej poręczy. Kierowcy wolą zabrać kolejnych pasażerów niż odmówić sprzedaży biletów.

Na tę właśnie pobłażliwość pasażerów na zachowanie przewoźników zwraca uwagę Piotr Marzec, naczelnik Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie. - Ludzie nie rozumieją naszej pracy. Codziennie borykamy się z uwagami na temat naszych działań. Pasażerowie chcą dojechać, a nam zależy na bezpiecznej ich podróży - wyjaśnia naczelnik ITD.

Dopóki ludzie będą przyzwalać na podróżowanie w skandalicznych warunkach, tak długo nic się nie zmieni w tej kwestii. W końcu policjanci nie są w stanie skontrolować wszystkich pojazdów w jednym czasie.

Przewoźnicy nie mają obowiązku ich montowania pasów bezpieczeństwa. Muszą być one umieszczone jedynie na siedzeniach, przed którymi nie ma innych foteli, czyli na tych z przodu pojazdu. Piotr Marzec potwierdza ten fakt.

- W czasie kontroli sprawdzamy, jak zostało to zapisane w dowodach rejestracyjnych. Jeżeli nie ma tam pasów, to nie możemy ich wymagać. Nowe busy muszą mieć te zabezpieczenia, gorzej ze starszymi - wyjaśnia naczelnik ITD.

Brak pasów to nie jedyne przewinienie kierowców przewożących pasażerów. W trakcie drogowych kontroli bardzo często ujawniane są liczne usterki sprawdzanych pojazdów. Nie są to jedynie drobne niedociągnięcia, ale poważne wady, które przekładają się bezpośrednio na bezpieczeństwo pasażerów.

Pracownicy stacji diagnostycznych muszą jednak liczyć się z konsekwencjami wydawania zezwoleń na pojazdy, które są niesprawne. Piotr Marzec poinformował nas o sytuacjach, w których ITD kierowała zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez diagnostę, który nielegalnie dopuścił do ruchu wadliwy pojazd.

Równie często funkcjonariusze trafiają na pojazdy, które zostały przerobione z dostawczych na te zajmujące się przewozem osób. W pojazdach takich często zdarza się, że liczba wpisanych miejsc w dowodzie rejestracyjnym jest niezgodna z masą pojazdu. Piotr Marzec wyjaśnia taką sytuację.

- Właściciel pojazdu chce zarobić jak najwięcej. Rejestruje więc swój pojazd na jak największy. Nie bierze jednak pod uwagę możliwości takiego busa. Grozi to tragedią - mówi Marzec. Taki pojazd musi raz jeszcze zostać zarejstrowany. Właściciel nie uniknie jednak kary. Wysokiej.

Zmiana trasy, godzin odjazdów, zabieranie zbyt dużej liczby pasażerów, zbyt długi czas pracy kierowców busów, zły stan techniczny pojazdów - wszystkie te sytuacje powinny być zgłaszane policji. Nie możemy przymykać oczu na łamanie przepisów. Sami musimy dbać o swoje bezpieczeństwo. Lepiej zostać na przystanku niż narażać się na ryzyko.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Powiat gorlicki: (nie)bezpieczna jazda busami - Gorlice Nasze Miasto

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto