Powiat gorlicki: coraz częściej dorośli sprzedają alkohol dzieciom

Postanowiliśmy sprawdzić, czy w gorlickich sklepach nieletni dostaną alkohol. Poprosiliśmy o pomoc Małgosię, naszą koleżankę. Wygląda na bardzo młodą osobę, 16-, 17-letnią. Wraz z nią udaliśmy się do kilku sklepów w pobliżu Gorlic. Nasze przypuszczenia okazały się słuszne: większość sprzedawców nie sprawdziła jej dowodu. Byli za to bardzo pomocni w wyborze alkoholu.

Na pierwszy rzut idzie Kryg. W tej właśnie miejscowości został zatrzymany jeden z dwóch pijanych 16-latków. Parkujemy pod małym sklepikiem. "Nastolatka" wchodzi do środka. Po kilku minutach wychodzi z uśmiechem na twarzy i butelką piwa. - Nie poprosili mnie o żaden dokument. Pani spokojnie podała mi zamówiony alkohol - mówi Małgosia po wejściu do auta.

Jedziemy dalej. Dojeżdżamy do Kobylanki. Tutaj pojawiły się nasze jedyne problemy. Małgosia została poproszona o dowód. Sprzedawczyni nie uwierzyła zapewnieniom nastolatki, że jest dorosła, a dokument zostawiła w domu. Ucieszyło nas, że jednak są sklepy, gdzie bardziej liczy się przestrzeganie prawa niż wyniki sprzedaży.

Raz jeszcze próbujemy w Kobylance. Tym razem Małgosi znów udaje się kupić butelkę piwa. Identycznie w Zagórzanach. Bardziej ostrożni są sprzedawcy w centrum miasta. Na obrzeżach i w małych miejscowościach bardzo rzadko spotka się ludzi, którzy postępują zgodnie z prawem i sprawdzają wiek młodych klientów.

Sprzedaży alkoholu nieletnim zakazuje ustawa o wychowaniu w trzeźwości. W przypadku wątpliwości co do wieku kupującego sprzedawca powinien zażądać okazania dokumentu tożsamości. Za złamanie prawa grozi odebranie koncesji na sprzedaż alkoholu.

W społeczeństwie obserwuje się przyzwolenie na picie alkoholu przez młodych ludzi oraz brak świadomości skutków tego. Alkohol działa na organizm małoletniego inaczej niż na dorosłego, nieletni częściej nie są w stanie kontrolować swich emocji i działań. W ubiegłym roku w naszym powiecie zatrzymano aż 58 nieletnich, którzy złamali prawo będąc pod wpływem alkoholu.

Liczby te coraz bardziej niepokoją. Młodzi ludzie, którzy zostaną złapani na spożywaniu alkoholu, wpadają w kłopoty. Niezależnie od tego, co zrobili pod wpływem alkoholu, lądują w sądzie rodzinnym. Krystyna Wszołek, prezes Sądu Rejonowego w Gorlicach, przypomina, co czeka nastolatki, które zostaną zatrzymane znajdując się pod wpływem alkoholu. - Sędzia prowadzący sprawę ustali wszystkie okoliczności upicia się nastolatka. Jeżeli okaże się, że młodzieniec lub dziewczyna już wcześniej mieli problemy z akoholem, to te kłopoty mogą się pogłębiać - przypomina prezes. Konsekwencje mogą być różne - od środków opiekuńczych z ustaleniem kuratora włącznie, aż do przymusowego pobytu w zakładzie poprawczym.

W czasie badania sprawy pijanego nastolatka sąd będzie ustalał pochodzenie alkoholu. Jeżeli młody człowiek wskaże punkt, gdzie zakupił nielegalnie piwo czy wódkę, to sprzedawca musi liczyć się z konsekwencjami. Jerzy Knot, przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gorlicach, ostrzega. - Sprzedawca, który poda nastolatkowi alkohol, może stracić koncesję na jego sprzedaż - mówi przewodniczący.