Potrzeba 150 tysięcy złotych, by ostatecznie przywrócić Leszczyny

Przez ostatnie lata Leszczyny administracyjnie należały do Kunkowej, choć w świadomości mieszkańców, były to dwie odrębne wsie. Tak zresztą kiedyś było. Dzisiaj już nikt nawet nie pamięta, jak to się stało, że ta pierwsza zniknęła z map. Inicjatywa, by przywrócić wieś na mapę, przyszła, gdy w Gorlickiem zaczęły się pojawiać podwójne, polskie i łemkowskie nazwy wsi. W 2017 roku przeprowadzone zostały nawet konsultacje społeczne w tej sprawie. Mieszkańcy mieli odpowiedzieć tylko na jedno pytanie: czy jesteś za ustaleniem nazwy miejscowości „Leszczyny” dla części obecnej wsi Kunkowa, w granicach zgodnych z ich historycznym przebiegiem? Ci, którzy wzięli udział w konsultacjach, opowiedzieli się za. Tak zaczęła się cała administracyjna droga. Trzeba tutaj bowiem wiedzieć, że na taki manewr potrzeba jest zgoda choćby ministerstwa administracji. Ta przyszła dosyć szybko. Równie ważne jest teraz wspomniane kwestie geodezyjne.

- Dokładnie chodzi o wydzielenie wsi zgodnie z obowiązującymi przepisami - mówi Zbigniew Ludwin, wójt gminy Uście Gorlickie.

Dopiero wtedy będzie można powiedzieć, że Leszczyny formalnie wróciły na mapę kraju. W czym tkwi kłopot? Wiadomo, w pieniądzach. Koszt, taki szacunkowy, to około 150 tysięcy złotych. Wiadomo też, że poza kosztami potrzebny będzie również czas - nowy podział trzeba wprowadzić do baz i systemów geodezyjnych i katastralnych.

Kiedy wspomniany zostanie przeprowadzony, na razie trudno dokładnie osądzać. To 150 tysięcy to spory wydatek dla gminy, która i tak już boryka się z wieloma innymi kłopotami. Wójt Ludwin zapewnia, że szuka finansowania, z którego można by skorzystać.

WIDEO: Poradnik początkującego biegacza. Co powinieneś wiedzieć, zanim zaczniesz biegać

Źródło: TVN24/x-news