Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Posłanka Elżbieta Zielińska mamą. Syn ma na imię Władysław (ZDJĘCIA)

Lech Klimek
Władzio pierwsze imię otrzymał po dziadku Elżbiety
Władzio pierwsze imię otrzymał po dziadku Elżbiety
Od kilku dni, Elżbieta Borowska i jej synek Władysław są już w ich warszawskim domu. Syn posłanki przyszedł na świat w jednym z warszawskich szpitali klinicznych. Ważył 3500 gramów przy wzroście 51 centymetrów.

Posłanka z naszego terenu wchodziła do Sejmu pod panieńskim nazwiskiem Borowska. W kwietniu ubiegłego roku, po ślubie z Adamem Zielińskim przyjęła jego nazwisko. Młodzi stanęli na ślubnym kobiercu 22 kwietnia w kościele dominikanów na warszawskim Służewie. Przyjęcie weselne odbyło się w jednym spod warszawskich domów weselnych.

Jeszcze przed ślubem pani Elżbieta zdradziła nam, jak wyobraża sobie przyszłe życie. Zapytana o liczbę dzieci, z szerokim uśmiechem i bez chwili zastanowienie powiedziała : - Ile się da, bo czuję, że na jednym się nie skończy.

Dla Elżbiety Zielińskiej duża rodzina to nic dziwnego. Ma przecież czterech braci.

- Nie wyobrażam sobie małej rodziny - stwierdza stanowczo. - Adam też chce takiej, więc nie ma między nami żadnych kontrowersji na ten temat.

Teraz nadszedł czas na pierwszy krok w realizacji tego planu. Od 5 dni młoda mama jest już ze swoim pierworodnym w domu.
- Powiedzieć, że to radość to tak naprawdę nic nie powiedzieć - mówi z uśmiechem. - Te pierwsze dni to na razie szukanie wspólnego rytmu życia, trenujemy karmienie, przewijanie. Docieramy się powoli - dopowiada.

Elżbietę w obowiązkach przy synu dzielnie wspiera małżonek: - Już z wielką wprawą kąpie go i przewija - mówi rozbawiona.

Młody człowiek będzie nosił dwa imiona, Władysław i Krzysztof:- To pierwsze to po dziadku - tacie mojej mamy - opowiada. - Nigdy go nie poznałam, ale mama, dużo mi o nim opowiadała. Drugie imię to tradycja rodziny męża. Tam męscy potomkowie zawsze dostają właśnie na drugie Krzysztof - podkreśla.

Młodzi rodzice byli też przygotowani na wypadek urodzin córeczki. Wtedy byłaby to Hania. Elżbieta Borowska z dumą dodaje jeszcze, że karmi syna w sposób naturalny.

- Teraz odpoczywam i przygotowuję się do świąt - dodaje radośnie. - Zapowiedziała nam się cała rodzina. To będą naprawdę piękne święta. Dla rodziców Adama to pierwszy wnuk a moi mają już wnuczkę, choć oczywiście chłopiec to inna sprawa - dopowiada rozbawiona.

Jak nam powiedziała, trochę obawia się nadopiekuńczych zapędów dziadków, ale w pełni zgadza się z ich deklaracjami o pomocy w opiece, nawet jeśli to tylko na czas świąt.

Elżbieta Borowska zapowiada, że będzie starać się szybko wrócić do poselskich obowiązków.

- No cóż, nie mam urlopu macierzyńskiego - mówi. - Nawet teraz jestem w stałym kontakcie z moimi biurami w Gorlicach i Nowym Sączu. Myślę, że już w styczniu będę aktywna w ławach poselskich, ale oczywiście Władek jest najważniejszy, więc bez napinania się - dopowiada.

Nie zmieniły się też plany rodziny Zielińskich dotyczące miejsca zamieszkania. Nadal chcą mieć swój dom poza wielkim miastem, dokładniej na wsi.

- Miałam trochę czasu i pasjami oglądałam działki na sprzedaż - zdradza Elżbieta. - Nic mi nie wpadło w oko, ale przecież mam rodzinny dom w Kobylance, to też świetny adres. Może w drugiej połowie roku zdecydujemy się na przeprowadzkę. Choć wiele zależy od planów zawodowych Adama - kończy.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Smog skraca życie. Jesteśmy jak palacze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Posłanka Elżbieta Zielińska mamą. Syn ma na imię Władysław (ZDJĘCIA) - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto