Wygląda wszystko poważnie, ale przynajmniej wstępnie wydaje się, że to tylko na szczęście fantazja wywołana alkoholem. Mężczyzna, o którym mowa wszedł do jednego z punktów handlowych w rynku. Z racji stanu, w jakim się znajduje, nie został wpuszczony. Wtedy właśnie zaczął swoje pokrzykiwania. Obsługa zawiadomiła służby ratunkowe. Nie było innego wyjścia, jak uruchomić wszystkie procedury, które w takim wypadku są przewidziane przez prawo.
- Mężczyzna jest znany policji. Jest mieszkańcem Gorlic – mówi Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Wiadomo też, że lubi trunki. Jak udało nam się ustalić, nie mógł mieć kontaktu z żoną, która wróciła z zagranicy, bo jej po prostu nie ma. Mimo wszystko służby sprawdzają wszystkie miejsca, gdzie mógł bywać.
- Z racji sytuacji, nie możemy niczego lekceważyć – dodaje rzecznik..
Z relacji świadków wiemy, że pijany ma ranę na głowie. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach się jej nabawił. W tym momencie trwa poszukiwanie dla niego miejsca w szpitalu.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?