FLESZ - Zobacz, jak rozprzestrzeniała się epidemia w Polsce
Pani Monika, mama Weroniki, nowego terminu nie zna, wie tylko tyle, że majowe są nieaktualne.
- Więcej na razie nic nie wiemy – mówi.
Uroczysty obiad planowała w wynajętej sali, coś na kształt tych, które dawniej wynajmowało się w domach ludowych czy remizach. Zamówiona kucharka miała przygotować wszystko na stół. Nie planowała żadnego wielkiego przyjęcia, raczej dla najbliższej rodziny. Nie musiała wpłacać zaliczki ani rezerwować miejsca z wyprzedzeniem, czasem i dwuletnim.
- Z racji tego, że moja sala, nie jest stricte restauracyjną, trzeba sobie samemu zadbać o kuchnię, to z zarezerwowaniem nowego terminu nie będzie kłopotu – mówi. - Ostatecznie przygotuję wszystko w domu, jakoś się ścieśnimy i też można świętować – dodaje szczerze.
Zakupy alby, butów, wianka, rękawiczek i wszystkiego, co potrzeba planowała zrobić w kwietniu. Teraz gdy wszystko się pozmieniało, nawet się cieszy, nie pospieszyła się z zakupami. Bo co, jeśli nowy termin zostanie wyznaczony po wakacjach?
- Najpewniej musiałabym kupić wszystko jeszcze raz, bo córka przecież rośnie – zwraca uwagę.
Z trzytygodniowym wyprzedzeniem
W minionym tygodniu kuria tarnowska wydała aktualny komunikat. Ks. Tomasz Lelito, dyrektor Wydziału Katechetycznego kurii diecezjalnej w Tarnowie zapowiada w nim, że trzeba brać pod uwagę, iż komunie odbędą się już w nowym roku szkolnym.
- Z zagwarantowaniem minimum trzytygodniowego czasu poprzedzającego uroczystość, przeznaczonego na duchową oraz liturgiczną formację przy parafii dla dzieci i ich rodzin – zastrzega.
Ks. Tomasz Nowak, rzecznik kurii w Rzeszowie przypomina z kolei, że bezpośrednie przygotowania do pierwszych komunii świętych związane m.in. z próbami w kościołach, również rozpoczną się po przywróceniu normalnego funkcjonowania szkół.
Pośrednie przygotowanie rozpoczęło się znacznie wcześniej. Odbywa się ono nie tylko na katechezie, ale w domu rodzinnym – to m.in. wspólna modlitwa.
Ze względu na różne, osobiste okoliczności jest możliwość, by dziecko przyjęło tak zwaną komunię rodzinną.
Rodzice umawiają się wtedy z księdzem w kościele na mszy świętej o określonej godzinie. Przed jej rozpoczęciem dziecko spowiada się, a podczas liturgii przyjmuje komunię z rodzicami i chrzestnymi, wraca do domu.
- Można przemyśleć takie rozwiązanie i w maju załatwić tę sprawę niezależnie od okoliczności – informował ks. Roman Gierek, proboszcz parafii w Kobylance.
Na razie rodzice nie biorą pod uwagę takiej możliwości.
- Pierwsza komunia to nie tylko przeżycie duchowej rodziny, ale całej społeczności klasy, do której córka uczęszcza. To już tradycja, że wspólne komunijne zdjęcie jest nie tylko z proboszczem, katechetą, ale też z wychowawczynią – mówi Małgorzata Pawłowska, mama trzecioklasistki. - Dzieci bardzo to przeżywają, dzielą się tymi emocjami. Nie chcę jej tego pozbawiać, więc będziemy czekać na wspólny dla całej klasy dzień– dodaje.
Nowe terminy - nieliczne
Zmiany terminów często pociągają za sobą wiele innych. To zupełnie powszechnie, że na komunijny obiad wybiera się restaurację, często zamówioną z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. W zasadzie maj w całości był zarezerwowany właśnie na taki cel. Później dominowały wesela. Wszystko się zmieniło.
- Jedna z parafii, jako nowy termin podała koniec sierpnia, więc są też pierwsze rezerwacje – mówi Danuta Szpyrka, restauratorka, właścicielka Starego Dworca.
Nowa, konkretna data to wciąż na razie rzadkość. Wszystko zawisło w próżni, trudno planować wydatki, zaopatrzenie.
- Teraz restauracja jest zamknięta – mówi Iwona Budziak, właścicielka restauracji Orchidea. - Owszem, klienci dzwonią, dopytują, czy ewentualnie będą mogli wpisać kolejny, na razie niczego nowego nie rezerwują – dodaje.
Nikt też nie potrafi dzisiaj przewidzieć, ilu spośród tych, którzy wybrali lokal na przyjęcie, ponowi takie rozwiązanie. Sytuacja restauratorów też nie jest do pozazdroszczenia. Nawet jeśli restrykcje zostaną z czasem odwołane, to minie sporo czasu, zanim ludzie zaczną na nowo chodzić do lokali.
- Przyjdzie działać w zupełnie nowych realiach – mówią wprost.
- Gorlicki rynek na przełomie lat. Najciekwiej wyglądał pod koniec XIX w
- Gorliczanie też walczą, by koronawirus się nie rozprzestrzeniał
- Filmowy doktor Rogowski specjalnie dla mieszkanek gminy Gorlice
- Gorlice. Stary Dworzec gości nas od dziesięciu lat!
- KGW w Kobylance obchodziło 85-lecie. Trzeba przyznać: mają ikrę!
Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!
Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?