Targowisko staroci zaczyna powoli wpisywać się w niedzielny kalendarz mieszkańców. Dzisiaj sporo było lamp z witrażowymi kloszami. Efekt po zaświeceniu - jedyny w swoim rodzaju. Nic dziwnego, że zainteresowanych było wiele z przybyłych osób. Sporo było też porcelany, zarówno pojedynczych filiżanek, jak i całych kompletów. Panów przyciągało stoisko ze starymi zegarkami, panie myszkowały w biżuterii. Zadowoleni byli także poszukiwacze starych militariów, białej broni czy kolekcjonerzy pamiątek z czasów, gdy gorlickie było kolebką przemysłu naftowego. Każde ze stoisk było bezdenną skarbnicą najróżniejszych przedmiotów z krótszą czy dłuższą historią. A ceny? Tutaj wachlarz był naprawdę duży, bo od kilkunastu do kilkuset złotych. Oczywiście można było próbować się targować. Gdy się komuś znudziło oglądanie zawartości stoisk, mógł napić się dobrej kawy albo po prostu posiedzieć w holu.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?