Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Park Zdrojowy w Ciężkowicach kusi też zimą. Jest coś dla morsów i dla tych którzy wola popluskać się w ciepłej wodzie

Lech Klimek
Lech Klimek
Park Zdrojowy w Ciężkowicach kusi też zimą
Park Zdrojowy w Ciężkowicach kusi też zimą Lech Klimek
Na 6 hektarach w Ciężkowicach, tuż obok Skamieniałego Miasta, działa Park Zdrojowy. Inwestycja kosztowała ponad 23 mln zł, z czego ponad 15 mln zł to dofinansowanie z funduszy europejskich.

Park to cześć wielkich planów Ciężkowic związanych z projektem uzdrowiska.

Do Ciężkowic przez cały rok

To miejsce odwiedzać można nie tylko w lecie. Również teraz w zimie jest atrakcyjne. Cieszy się szczególnym zainteresowaniem morsów, które chętnie korzystają z małego basenu. Gdy zamarza w nim woda, obsługa parku specjalnie dla nich potrafi wyrąbać w lodzie gustowne przeręble. Jest też kilka miejsc spacerowych, w których woda nie zamarza.

Dla tych, którzy wolą ciepło jest też coś ciekawego. Balia ogrodowa stająca w pobliżu tężni solankowej. Jest opalana drewnem, dlatego znajdująca się w niej woda jest bardzo ciepła. Temperatura sięga około 37-38 stopni Celsjusza. By skorzystać z gorącej kąpieli, wymagana jest wcześniejsza rezerwacja (3 godziny wcześniej) pod numerem telefonu 572-828-328. Park Zdrojowy jest teraz otwarty od godz. 8 do 18. Trzeba jednak pamiętać, że ostanie wejście do balii możliwe jest o godzinie 16. Można korzystać tam również z tężni solankowej i placu zabaw.

Oczywiście na terenie można również w zimie korzystać infrastruktury rekreacyjnej i turystycznej, w tym urządzenia do hydroterapii (wodolecznictwa), alpinarium (ogród zbudowany ze skał i ziemi, wraz z górskimi układami roślinności), arboretum (ogród dendrologiczny), czy brodziki z łazienkami mineralnymi. Spacery po parku wymagają jednak w zimie sporej uwagi, w alejkach może najzwyczajniej w świecie być trochę ślisko.

Mają już pierwszy odwiert

Uzdrowiskowe plany Ciężkowic mogą się bardzo szybko skrystalizować za sprawą wykonanego tam po sąsiedzku z parkiem odwiertu w poszukiwaniu wód mineralnych. Do podziemnych pokładów wody dokopano się na głębokości blisko 1000 metrów.

- Wypływ był samoistny, bez konieczności pompowania mechanicznego. Wydajność ujęcia jest nawet większa, niż szacowaliśmy. Wstępne pomiary wskazują na to, że jest to tysiąc litrów na minutę przy samowypływie – mówił Dariusz Zięcina z Urzędu Gminy w Ciężkowicach.

Występowanie leczniczych wód siarczkowych w rejonie Ciężkowic potwierdziły wcześniejsze badania, przeprowadzane na tym terenie między innymi przy okazji poszukiwań ropy i gazu w połowie ubiegłego wieku. Z jednego z wykonanych wówczas otworów – na Rakutowej wciąż wypływa woda, której skład uznano za cenny do kąpieli leczniczych, inhalacji gardła, w leczeniu chorób reumatycznych, w zapaleniach nerwów obwodowych, niektórych chorobach skóry oraz do inhalacji w nieżytach górnych dróg oddechowych.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to woda z nowego odwiertu tym roku zasili urządzenia hydrologiczne w Parku Zdrojowym, wzbogacając ich ofertę o dodatkowe walory zdrowotne. W tym momencie tłoczona jest do nich zwykła woda – z wodociągu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto