Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszukani gorliczanie. Jeden miał ochotę na bujany fotel, drugi zaś potrzebował pokaźnej pożyczki. Obaj dali się łatwo podejść

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. unsplash
Co mają ze sobą bujany fotel i przedstawiciel firmy pożyczkowej? Na pewno jedno – konieczną czujność, gdy się już zaczyna starania o jedno i drugie. Przekonali się o tym dwaj gorliczanie.

Pomysły na łatwy zarobek są coraz bardziej fantazyjne. Przekonał się o tym mieszkaniec powiatu, któremu zamarzył się bujany fotel. Może wyobraził sobie letnie poranki na ogrodowym tarasie z filiżanką herbaty i książką w ręku albo po prostu chciał zrobić przyjemność babci. Tak czy owak, wtopił. Nie tak mało, bo dwa tysiące złotych. Wiadomo tyle, że ów przedmiot pożądania postanowił zakupić przez Internet, a sprzedawca najpewniej polecił mu zapłatę przez kody blik.
- Poszkodowany przesłał ich cztery, w sumie na kwotę dwóch tysięcy złotych – relacjonuje Gustaw Janas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Drugie, warte pokazania oszustwo dotyczyło pożyczki, której bardzo potrzebował inny mieszkaniec powiatu. Chodziło o niebagatelną kwotę stu tysięcy złotych. Z pierwszych ustaleń wynika, że osoba, która miała udzielić pożyczki, poprosiła „klienta”, czyli wspomnianego gorliczanina, o to, by wpłacił osiem tysięcy złotych tytułem kaucji, co ów uczynił. I na tym skończyła się współpraca. Mieszkaniec gorlickiego pożyczki nie dostał, a przy okazji stracił osiem tysięcy.

Sprawy wyjaśnia policja.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto