Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedle Sektor w Gorlicach na finiszu prac. Blok na 50 mieszkań ma być gotowy na początku roku. Tymczasem wciąż opóźnia się budowa SIM

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
Gorlicki rynek nieruchomości powoli się nasyca. Pierwszy głód mieszkań został zaspokojony, teraz kupno mieszkania to sposób na zainwestowanie gotówki. Na początku przyszłego roku na rynek trafi około 50 lokali na osiedlu Sektor. Inwestor zapewnia, że większość ma już swoich właścicieli.

W pierwszym kwartale przyszłego roku na gorlicki rynek nieruchomości trafi kolejna pula mieszkań. Będzie to około pięćdziesięciu lokali na osiedlu zwanym potocznie Sektorem. Zgodnie z zapewnieniami inwestora, zdecydowana większość ma już swoich właścicieli. Tymczasem na rozpoczęcie budowy wciąż czekają przyszli najemcy bloku, który ma stanąć po przeciwnej stronie tej samej ulicy. Jest dedykowany zupełnie innej klienteli, co nie zmienia faktu, że opóźnienia w inwestycji są coraz większe.

Zmiana trendów u kupujących

Przy ulicy Kościuszki w Gorlicach powoli kończy się budowa osiedla zwanego potocznie Sektorem. Kolejny blok z podziemnym garażem, wyposażony w windę, został obliczony na około 50 mieszkań.

- Inwestycja dobiega końca. Trwają prace przy ostatniej kondygnacji i dachu, wstawiane są okna – wylicza Adam Nowak, inwestor, właściciel Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowo-Usługowego Nowopol w Gorlicach. - Marzyłem o tym, żeby sfinalizować roboty na koniec grudnia tego roku, ale chyba się to nie uda, choć i tak jesteśmy przed terminem, bo blok planowo miał zostać oddany w sierpniu 2024. Myślę, że skończymy w lutym, marcu – zapowiada.

Jakie metraże są w zainteresowaniu nabywców?
- Jest inaczej, niż przy pierwszym bloku – zwraca uwagę Nowak. - Teraz zdecydowanie większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania małe, 30-40, maksymalnie 50-metrowe – przywołuje.

Na większe nie ma chętnych nie tylko jeśli chodzi o sprzedaż, ale też o wynajem.
- Kupują przede wszystkim młodzi. Część ewidentnie chce ulokować posiadaną gotówkę w dobrym miejscu, a wiadomo, że nie ma lepszego sposobu na inwestowanie, niż mieszkania – podkreśla.
Zdarzają się też nieco starsi, którzy wcześniej wybudowali domy z myślą, że będą one wielopokoleniowe. Tymczasem dzieci wyjechały w świat i nie myślą o powrocie do korzeni, a starzejącym się rodzicom coraz trudniej utrzymać nieruchomość.
Nowak nie zasypia gruszek w popiele. W planach ma kolejne mieszkaniowe inwestycje. Tym razem już nie w Gorlicach, ale w Tarnowie i Nowym Sączu.

Konserwator zabytków ma zastrzeżenia

Podczas gdy po jednej stronie Kościuszki huczą maszyny budowlane i widać pracujący potężny dźwig, z drugiej – przynajmniej zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami – powinno być podobnie. A trwa cisza. Chodzi o adres Kościuszki 13. To ta działka została wskazana do posadowienia budynku Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej z piętnastoma lokalami dedykowanymi pod wynajem. Powodem są problemy, nazwijmy je, historyczne.

- Generalnie inwestycja związana z budową bloku poprzez SIM, spółkę ze Skarbem Państwa, do której należymy, jest na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę – informuje Rafał Kukla, burmistrz miasta Gorlice.

Pojawiły się jednak problemy, bowiem konserwator zabytków zablokował możliwość wyburzenia budynku, który tam obecnie stoi. Okazało się bowiem, że ów jest wpisany na listę obiektów objętych ochroną konserwatorską. Miasto wystąpiło wprawdzie z wnioskiem o wykreślenie go z tej listy, ale pojawił się kolejny problem. Konserwator stwierdził, że ciąg kamienic przy ulicy Kościuszki stanowi typowy układ wlotu do małego miasta.

- Nie zgadzamy się z tym – dodaje Kukla.

Jednym z argumentów, poprzez który władze miasta chcą obalić tezę konserwatora, jest trzypiętrowy blok, który przed laty stanął na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Węgierskiej.
- Chcemy w ten sposób pokazać, że charakter tego miejsca został zaburzony już dawno temu – zapowiada burmistrz.

To samo zresztą dotyczy sąsiednich do Kościuszki 13 kamienic, które w znacznej mierze zostały przez kolejne lata zmodernizowane i nadbudowane.

- Przygotowujemy dodatkowe opinie i ekspertyzy, które przedstawimy do wojewódzkiego konserwatora zabytków w Krakowie – zapowiada. - Mamy nadzieję, że w ten sposób uda się przyspieszyć uzyskanie pozwolenia na budowę – dodaje.

Niestety, w tym momencie nie wiadomo, kiedy budowa się zacznie. Wszystko będzie zależało, jak podejdzie do sprawy Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Na tym nie koniec – wiadomo, że dojdzie do zmiany rządu, a więc mogą zmienić się także osoby na stanowiskach również w WUOZ. To znów może wydłużyć procedury w i tak długiej kolejce spraw.

Domy tak, ale nie wielopokoleniowe

Rynek wtórny nieruchomości też nie śpi. Choć i tutaj widać zmiany, podobne, jak w przypadku nowych mieszkań.

- Najbardziej poszukiwane są lokale od 30 do 50 metrów kwadratowych powierzchni – przytacza Wiesław Brzozowski, właściciel biura nieruchomości Domex. - Lokalizacja nie ma specjalnego znaczenia, ale najmniej chętnych jest na osiedlenie się na terenie Dolnego Glinika.

Zainteresowani kupnem mieszkania muszą wyłożyć średnio o 5,5 do nawet 6,5 tysiąca złotych za metr kwadratowy. W przypadku domów kwota pół miliona złotych, która jeszcze przed pandemią była wystarczająca, a wręcz z marginesem zapasu, dzisiaj jest tak naprawdę punktem wyjścia.
- Coraz trudniej też sprzedaż domy o dużej powierzchni – wskazuje Brzozowski. - Nie ma już trendu kupowania domów z myślą, że zamieszka w nim rodzina wielopokoleniowa. Teraz powodzeniem cieszą się nieruchomości do 140 metrów kwadratowych, najchętniej parterowe budynki z niewielką działką – komentuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto