Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orkiestry dęte z ogromną siłą zawładnęły miastem. Towarzyszyły górniczej braci w tradycyjnych obrzędach gwarkowych

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Parada orkiestr dętych przeszła ulicami miasta. Na Rynku muzycy dali niezwykły koncert
Parada orkiestr dętych przeszła ulicami miasta. Na Rynku muzycy dali niezwykły koncert Agnieszka Nigbor-Chmura
Czerwono było na gorlickim rynku od pióropuszy w górniczych czakach Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Dominikowicach. Ten kolor zarezerwowany jest właśnie dla członków górniczych orkiestr. MIeszał się on z białymi pióropuszami na głowach techników, inżynierów i dyrektorów górniczych. To znak, że miastem zawładnęły gwarki - górnicza brać z lisem majorem na czele, starymi i młodymi strzechami. Jak za starych dobrych lat klucz do miasta przekazał gwarkom burmistrz Rafał Kukla.

Choć do świętej Barbary, patronki górników jeszcze dwa miesiące, dzisiaj na gorlickim Rynku spotkała się lokalna górnicza brać. Okolicznościowe spotkanie gwarków w tej formie zostało zorganizowane w roku Ignacego Łukasiewicza, związanego z przemysłem wydobywczym i naftowym co dało początek rafinerii, warsztatom przy niej i fabryce maszyn.

Pierwsze spotkanie gwarków w Gorlicach było zorganizowane w 1975 roku w Fabryce Maszyn i Sprzętu Wiertniczego Glinik, gdy jej dyrektorem był śp. Kazimierz Kotwica. W tym roku w okolicach święta św. Barbary gwarkowie spotkają się już po raz 48.
- Wszystkim tu obecnym nie jest na pewno obojętny los Glinika, tak ważnego dla naszego miasta i regionu - mówił lis major. - Wierząc w orędownictwo świętej Barbary, patronki górników, ufamy, że Manufaktura Glinik, jak i wszystkie zakłady działające w naszym regionie, będą nadal z sukcesem realizować powierzane im zadania, zapewniając pracę i poczucie bezpieczeństwa pracownikom i ich rodzinom - kontynuował.

Dzisiaj na gorlickim Rynku można było także zobaczyć pokaz gwarkowych zwyczajów i obrzędów związanych z górniczym świętem! Stare strzechy przyjęły do gwarkowej braci młode strzechy. Całej uroczystości przewodził lis major, a towarzyszyli mu ojcowie chrzestni młodych strzech.

Każdy, kto ubiegał się o przyjęcie do gwarkowej braci, czyli członków górniczej załogi, musiał wejść na beczkę, tam był pasowany, a potem musiał przeskoczyć przez skórę. Otrzymał gratulacje i glejt od prezesa gwarkowej braci. Nie obyło się też bez przyrzeczenia.
- Przyrzekamy przyjaźń i sympatię do gwarectwa Waszego w sercach nosić, a wszelakim sposobem sławy i chwały mu przyczyniać - ślubowali.

Gorliczanie z zapartym tchem oglądali gwarkowe tradycje, a na koniec wysłuchali godzinnego koncertu zaproszonych orkiestr dętych. Podczas wydarzenia zaprezentowały się Reprezentacyjna Orkiestra Dęta Gminy Gołcza "Czapelanka", Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej Dominikowice, Strażacka Orkiestra Dęta OSP Rzepiennik Strzyżewski.

Wybrzmiały Orkiestry Dęte, ale też poszła Karolinka do Gogolina, jak na górniczą fetę przystało.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto