Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olka Musiał, ośmioletnia wojowniczka ma szansę na sprawne rączki. Bez nas nie ma na to szans. Pokażmy jej, że mamy moc!

Halina Gajda
Halina Gajda
Olka, ośmiolatka z Korczyny. Na zdjęciu w różowych okularach z łobuzerskim uśmiechem na buzi. Każdy, kto popatrzy na jej fotografię, mimowolnie też się uśmiecha. Ale za promienną minką dziewczynki, jest tak naprawdę wielka tragedia. Lista problemów, z którymi boryka się od pierwszej chwili po urodzeniu, mogłaby wypełnić książkę telefoniczną. Gdyby nie zaciętość Edyty, jej mamy, kto wie, jaki los mógłby ją spotkać. Ale mama, choć silna, jak mało kto, czasem też dochodzi do ściany. I wtedy bez nas, nie ma szans na pokonanie bariery. Tak jest teraz.

Olunia na co dzień chodzi do zerówki w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Kobylance. Robi postępy adekwatne do swojego stanu zdrowia i możliwości. Gdy się urodziła, lekarze nie dawali jej wielkich nadziei, że będzie chodziła. Po siedmiu latach intensywnej rehabilitacji nie jeden raz okupionej dziecięcym buntem i łzami, jak grochy, postawiła pierwsze samodzielne kroki. Teraz walka idzie o rączki, korekcję zeza, stawy, biodra, układ pokarmowy...

Wcześniak i niespotykaną mutacją

Olka przyszła na świat w 35. tygodniu ciąży z aberrację chromosomu drugiego 2Q31.1-Q32.3. Ponieważ do tej porymedycyna nie odnotowała takiej zmiany genetycznej, nikt nie odważył się prorokować przyszłości dziewczynki, ale diagnozy sypały się jedna po drugiej: hipotrofia płodu, dysmorfia kości czaszki, nieprawidłowo ułożone oczy, uszy, czoło. I dalej: dysmorfia kończyn górnych i dolnych, przykurcze palców u dłoni i stóp, palcozrost u stóp. Mama, gdy wychodziła ze szpitala, w ręku miała plik skierowań do specjalistów.

- Nawet gdyby poród odbył się o czasie, wady genetycznej, z którą urodziła się Ola, nie udałoby się uniknąć. Nie mogę cofnąć czasu, nie mogę zrobić nic, co sprawi, że z jej życia zostanie wymazana choroba - mówi pani Edyta. - Mogę natomiast prosić o pomoc, by walka o choć trochę sprawniejsze życie Oli, nie poszła na marne – dodaje.

Jest o co walczyć, bo nie składa broni ani na chwilę. Dziewczynka miała nie chodzić, być przykuta do wózka – chodzi. Miała nie umieć komunikować się ze światem – robi to, choć postęp przychodzi drobnymi krokami.

Nadzieja w Paley European Institute

Ola w swoim ośmioletnim życiu przeszła dziesiątki zabiegów, setki badań, skomplikowane operacje, między innymi prawej rączki - lekarze poszerzyli przestrzeń pomiędzy palcem wskazującym a kciukiem, zlikwidowali przykurcze. Korekcji wymagał również najmniejszy paluszek. Okuliści z kolei podjęli korekcji głębokiego zeza.

Na kwiecień lekarze zaplanowali u Oli sanację jamy ustnej. Najprościej ujmując, chodzi o ocenę stanu uzębienia z usunięciem ognisk potencjalnego zakażenia. Zabieg zostanie przeprowadzony pod narkozą. Tak samo zresztą, jak zaplanowany na maj, kolejny etap korekcji zeza.
- Narkoza może mieć wpływ na pogorszenie stanu już i tak mocno nadwyrężonych nerek – mówi dalej mama.

Pokażmy Olce naszą moc. Wystarczy kliknąć i wpłacić datek!

Tu można licytować na rzecz Olki

Kłopotem wciąż są rączki, a konkretnie pokrzywione małe paluszki, które zwijają się, jak ślimak, przez co Olka ma między innymi kłopoty z chwytaniem.
- Jedynym miejscem, w którym dają nadzieję na zmianę, a co za tym idzie, na polepszenie rozwoju córki, jest warszawski oddział Paley European Institute – mówi pani Edyta.
Światowa sława lekarzy, którzy tam pracują, niesie za sobą konkretne koszty. Wizyta konsultacyjna, badania rtg, które zlecane są na miejscu i opracowanie planu działania, no i oczywiście dojazd to wydatek około pięciu tysięcy złotych.
- Jeśli Ola zostanie zakwalifikowana do operacji, potrzeba będzie znacznie, znacznie więcej – mówi smutno.
Mam chce uprzedzić fakty, zaczyna zbiórkę, bo ma wielką nadzieję, że córka zostanie zakwalifikowana.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto