Książanin z krwi i kości - pierwszy burmistrz wybranych w wolnych wyborach
Jerzy Konopczyński to rodowity mieszkaniec Książa Wlkp. Urodził się 10 maja 1943 roku, a lokalnej społeczności dał się poznać jako pracownik, wiceprezes i prezes Spółdzielni Kółek Rolniczych Książ w latach 1975-1986. Dnia 15 stycznia 1987 decyzją Wojewody Poznańskiego został powołany na Naczelnika Miasta i Gminy. Po zmianach ustrojowych w Polsce na przełomie lat 1989/1990 odbyły się pierwsze, całkowicie wolne wybory władz samorządowych. 7 czerwca 1990 roku Jerzy Konopczyński został wybrany na stanowisko burmistrza, które sprawował przez dwie czteroletnie kadencje do 18 listopada 1998 roku.
Spore zmiany w gminie za kadencji śp. Jerzego Konopczyńskiego
Jego kadencja to czas dużych zmian. Wówczas m.in. nawiązano współpracę międzygminną oraz zagraniczną z francuskim kantonem La Guerche de Bretagne, powstały Ośrodek Pomocy Społecznej i Zakład Usług Komunalnych czy rozbudowano kanalizację i sieć wodociągową w Książu Wlkp. i okolicznych miejscowościach. Powstała także oczyszczalnia ścieków w Kiełczynku, a to tylko niektóre ze zrealizowanych inwestycji.
Był bardzo oddany społeczeństwu, swojej pracy, a przede wszystkim ludziom. Był związany z naszą lokalną społecznością, urodził się tutaj. To niezwykle przykra wiadomość
- powiedziała kierownik ksiąskiego Urzędu Stanu Cywilnego, Zdzisława Wilak, która miała okazję przez wiele lat pracować ze śp. Jerzym Konopczyńskim.
Dosyć długo chorował. Był bardzo rozsądnym i mądrym człowiekiem. Niezwykle empatycznym i wrażliwym na ludzkie potrzeby. Jako samorządowiec rozwijał naszą gminę. Był bardzo dobrym, rodowitym książaninem o dużym sercu
- dodała.
Były samorządowiec potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości
Jako burmistrz wybrany w pierwszych, wolnych wyborach samorządowych w 1990 roku musiał się zmierzyć z nowymi wyzwaniami. Wówczas gminy przejmowały nowe zadania związane m.in. z ustalaniem podatków czy oświatą.
Dla mnie był prawdziwym dyplomatom, człowiekiem, który miał swoje miejsce na ziemi. Był niezwykle oddany sprawie jako samorządowiec. Wówczas na początku lat dziewięćdziesiątych powstawały samorządy. Trzeba było zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. On potrafił się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości. Żył nie tylko sprawami gminy, ale też sprawami ludzi
- powiedziała Małgorzata Lenartowska, inspektor ds. gospodarki komunalnej i mieszkaniowej w ksiąskim ratuszu wspominając wieloletniego burmistrza z którym również miała okazję pracować przez wiele lat.
Zobacz również na srem.naszemiasto.pl
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?