Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od kilkudziesięciu do ponad pół tysiąca ton. Gorliczanie składają zapotrzebowanie na węgiel w gminach. Wiemy, ile opału trzeba zamówić

Halina Gajda
Halina Gajda
Zgodnie z zapisami w prawie, gminy będą mogły kupić węgiel po preferencyjnej cenie, by później sprzedać
Zgodnie z zapisami w prawie, gminy będą mogły kupić węgiel po preferencyjnej cenie, by później sprzedać fot. archiwum Polska Press
Gminy z Gorlickiego składają zapotrzebowanie na węgiel. Do tej pory, na podstawie zgłoszeń od mieszkańców zostało ono oszacowane na poziomie od kilkudziesięciu do kilkuset ton. By jak najprecyzyjniej określić skalę potrzeb i jednocześnie dotrzeć do jak najliczniejszej grupy mieszkańców, niektóre gminy zdecydowały, że komunikat zostanie odczytany w najbliższą niedzielę w kościołach.

Przygotowania do dystrybucji węgla przez gminy trwają od kilku tygodni. Nie wszystkie mają zaplecze techniczne by podołać zadaniu, więc szukają różnych innych rozwiązań, nie wyłączając współpracy z prywatnymi przedsiębiorcami. Od mniej więcej tygodnia, gminy zbierają – nazwijmy to – zamówienia od mieszkańców na opał po preferencyjnych cenach. Jak jest z zainteresowaniem? Trzeba powiedzieć, że różnie. W Lipinkach na przykład – stosunkowo skromnie.
- Na dzisiaj (rozmawiamy 28 października) zgłosiło się do nas 35 osób, ale poprosiłem księży z naszych parafii, by w niedzielę podczas ogłoszeń parafialnych jeszcze raz przypomnieli, że jest taka możliwość – mówi Czesław Rakoczy, wójt gminy.
Chodzi o to, by dotrzeć do tych, którzy może słabiej poruszają się w Internecie albo w ogóle z niego nie korzystają.
- Myślę, że bardziej konkretna wartość będzie możliwa do określenia w przyszłym tygodniu – dodaje Rakoczy.
Znacznie więcej, niż w Lipinkach, chętnych na węgiel jest choćby w Bobowej. Tam mieszkańcy do tej pory złożyli zapotrzebowanie na około pół tysiąca ton, w gminie wiejskiej Gorlice – 660, w Bieczu – około 300, w Uściu Gorlickim – 200 ton. Mniej więcej pośrodku między Lipinkami a Bobową są Sękowa i Moszczenica. W tej pierwszej „zamówione” zostało 150 ton, a w drugiej – 230 ton.
Wnioski wpływają również do miasta.
- Zainteresowanie jest, choć nie bardzo duże – komentował podczas sesji Rady Miasta Łukasz Bałajewicz, zastępca burmistrza. - W tym momencie zapotrzebowanie zgłoszone przez mieszkańców szacowane jest na około dwieście ton – dodaje.

Przypomnijmy, że gminy, spółki gminne i związki gminne będą mogły kupować węgiel od importerów po 1500 złotych za tonę, by następnie sprzedawać go mieszkańcom po nie więcej niż 2000 za tonę. Różnica 500 zł ma wystarczyć na
pokrycie kosztów dystrybucji, w tym np. koszty transportu. Z preferencyjnej ceny zakupu opału będą mogły skorzystać te gospodarstwa, które ogrzewane są węglem, a fakt ten został zgłoszony do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Gospodarstwa domowe nie będą mogły nabyć jednak dowolnej ilości węgla w preferencyjnej cenie dwóch tysięcy złotych za tonę. Przepisy określają limit zakupu opału: do końca tego roku – można będzie nabyć 1,5 tony węgla, do 31 stycznia 2023 roku – zaopatrzymy się w kolejne 1,5 tony opału.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto