Obwodnica Gorlic: ponad trzydzieści różnych uwag

Obwodnica Gorlic: kiedy ruszy inwestycja?

- Warto tutaj zaznaczyć, że zakończone konsultacje są jakby wstępne, bowiem te właściwe zostaną ogłoszone dopiero wówczas, gdy będzie przygotowywana decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji inwestycji. Przewidujemy, że będzie to w pierwszej połowie przyszłego roku. Wyniki, które mamy dzisiaj, przekażemy do Zarządu Dróg Wojewódzkich - mówi Marcin Jaśko, rzecznik prasowy firmy Ekkom.

Gorliczanie zgłosili 35 uwag, z czego 11 to formy zbiorowe. Ich zakres też jest różny - od drobnych sugestii po szerokie wnioski. Najwięcej z Zagórzan i Gorlic, a konkretnie z ulicy Granicznej. Tam pod wnioskami podpisało się w sumie ponad pięćset osób. Jeden z wariantów obwodnicy przebiega właśnie przez Zagórzany i ulicę Graniczną, które nie mają zarezerwowanego do tego celu korytarza w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego. Projektanci nie są więc zaskoczeni.

- Prawo obliguje nas do przygotowania kilku wariantów przebiegu obwodnicy. Chodzi o to, by wybrać najbardziej optymalny. Ten przez Zagórzany rzeczywiście jest nowością, stąd pewnie i tyle wniosków od mieszkańców - mówi Marcin Jaśko.

Jeden z mieszkańców Zagórzan Andrzej Zagórski zwraca uwagę, że teren, gdzie ewentualnie miałaby przebiegać obwodnica, jest gęsto zabudowany.

- Nie pozwala to odsunąć się na bezpieczną odległość od budynków, tak by drgania, które normalnie występują przy eksploatacji takiej drogi na tak ukształtowanym terenie, nie powodowały uszkodzenia budynków - tłumaczy. - Przystępując do projektowania, trzeba mieć na uwadze wypracowanie takiego rozwiązania, by obwodnica powstała nie tylko na papierze. Są alternatywne rozwiązania, a koszty planowania i tak zostaną poniesione - dodaje.

Nie on jeden ma wątpliwości. Po pierwszych informacjach o konsultacjach w redakcji rozdzwoniły się telefony. Ludzie byli zaskoczeni, pytali, czy wiemy coś o szczegółach, gdzie ich szukać.

W Gorlicach najwięcej zastrzeżeń przyszło z ulic Długosza i Granicznej. - Wedle pierwszych koncepcji droga miałaby przebiegać w ich sąsiedztwie. Wszystkie te uwagi zostały zebrane i zostaną zgłoszone do Zarządu Dróg Wojewódzkich, marszałka Romana Ciepieli oraz firmy Ekkom. Planowane jest kolejne, wspólne spotkanie w tej sprawie - mówi Jakub Krzyszycha, rzecznik Urzędu Miejskiego.

Czego obawiają się mieszkańcy ulicy Długosza? - Przede wszystkim wpuszczenia dużego ruchu samochodowego w osiedle o licznej zabudowie. Przy ulicach Długosza i Węgierskiej jest około sześćdziesięciu domów. To bardzo dużo. Poza tym droga miałaby przebiegać w pobliżu zabytkowego parku i pałacu. Dla nich to też nie jest najlepsze sąsiedztwo - wylicza Michał Diduch, mieszkaniec tego rejonu miasta.

Argumentów jest jeszcze kilka. Choćby ten, że wkrótce w tym rejonie mają powstać ścieżki szlaku I wojny światowej. W bliskości drogi szybkiego ruchu nie mają sensu. I jeszcze skrzyżowanie, które wedle pierwszych koncepcji miałoby powstać na osiedlu. Ludziom kojarzy się przede wszystkim z ruchem i smrodem spalin. Nie chcą takiego sąsiedztwa. I trudno im się dziwić.