Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O dziwnych obiektach latających nad gorlickim niebem

Marek Podraza
Takie obiekty zaobserwował miłośnik astronomii i astrofotografii
Takie obiekty zaobserwował miłośnik astronomii i astrofotografii fot. MACIEJ FORCZEK
Nasze niebo pełne jest astronomicznych niespodzianek i ciekawostek. Nad gorlickim niebem pojawiły się ostatnio niezidentyfikowane obiekty. Maciej Forczek z Gorlic, miłośnik astronomii i astrofotografii, podzielił się z nami bardzo ciekawymi spostrzeżeniami, które zaobserwował w maju i na początku lipca.

- W maju zaobserwowałem cztery obiekty na gorlickim niebie. Najpierw zobaczyłem nisko latające nad południowym horyzontem trzy obiekty emitujące charakterystyczną i znaną mi dobrze czerwoną barwę, które leciały na zachód w równych odstępach od siebie. Nagle pierwszy z nich przyspieszył, zostawiając tamte dwa daleko za sobą. Gdy pobiegłem z ogrodu do domu po aparat, na niebie już się pozmieniało i pierwsze trzy obiekty zaczynały znikać, natomiast nad horyzontem pojawił się jeszcze jeden lecący za nimi w tym samym kierunku. Zaznaczam, że nie były to obiekty balistyczne i nie poruszały się ze stałą prędkością kątową. Przez to wykluczam satelity, balony powietrzne, samoloty, a nawet meteory. Niebo było wtedy w tej części bezchmurne - informuje Maciej Forczek, świadek astronomicznych obserwacji.

Pierwszego lipca w nocy Maciej Forczek wspólnie z żoną zauważył na zachodnim niebie ponownie dziwnie mocne czerwone światło. - Pomyślałem, że pewno to jakiś satelita, jednak po pobieżnej analizie kilku czynników i zaskoczeniu, że jest to znana mi czerwona barwa, praktycznie spadłem z łóżka, żeby dopaść aparat i jak najszybciej wybiec na balkon - relacjonuje.

Obiekt przeleciał majestatycznie z prędkością kątową zbliżoną do satelitów, tylko że jego wysokość nad horyzontem obserwator szacuje na około sto metrów. - Nie mógł to być satelita, gdyż satelita odbija tylko białą barwę i nie leci poniżej chmur, około stu metrów nad ziemią, a także najważniejsze, satelita w którymś momencie wchodzi w cień Ziemi, a ten obiekt emitował czerwone światło przez cały czas. Obiekt był bardzo jasny, jednak nie podejrzewałem, że ustawiając w aparacie krótszy czas ekspozycji, mogę go uchwycić. Zniknął dopiero za drzewami. Podkreślam, że chmury były niskie, pułap około 500 metrów nad ziemią, natomiast wiatr był bardzo, bardzo słaby i nie mógł zagłuszyć ewentualnie wydawanych dźwięków. Ciekawe jest to, że po zniknięciu za wschodnim horyzontem wiatr zaczął mocno wiać - dodaje.

Maciej Forczek przeanalizował różne fakty i stwierdził, że nie jest w stanie zidentyfikować tych obiektów latających. - Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość - mianowicie po każdej mojej obserwacji "UFO" zawsze w ciągu maksymalnie dwóch, trzech dni, gdzieś w Polsce spadał jakiś bolid - informuje Maciej Forczek.

Być może faktycznie nad naszym niebem przelatują niezidentyfikowane obiekty, a tylko pasjonaci w tej dziedzinie potrafią uchwycić takie zjawiska.

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto