Sala zabawa wróciła w to miejsce miej więcej po dwuletniej przerwie. Smyk to kolejne po Małym Robinsonie miejsce w mieście, gdzie najmłodsi mają swoje miejsce. Mogą tam brykać do woli, bez napominania przez dorosłych: tylko nie rób bałaganu. Obowiązują tutaj dwa hasła. Pierwsze – biegać, skakać, dziko pląsać no i nigdy się nie dąsać. Oraz drugie – Proszę wybaczyć bałagan, dzieci tworzą wspomnienia.
Poza tym atrakcji jest tyle, że gdy dzieciak skorzysta ze wszystkich, to wraca do domu szczęśliwy, ale porządnie zmęczony. Na co mogą więc liczyć najmłodsi? Na to, co najbardziej lubią w takich miejscach, czyli wszelkiego rodzaju trampoliny, wanny z kulkami i miękkimi gąbkami, małą tyrolkę, tor do zjeżdżania na oponie, samochodziki, jeździki, klocki, rowerki, domki i mnóstwo innych zabawek. Podczas otwarcia najwięcej emocji wzbudziło rodzinne układanie słów z klocków z literkami. Ileż było pokrzykiwań „aaa potrzebne, szukaj aaa” albo „mam emmm! Podczas finału okazało się, że najlepsi ułożyli po kilkadziesiąt słów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?