- To normalne o tej porze roku. Wpływ wyżu ze wschodu będziemy odczuwali co najmniej jeszcze przez dobę. Najniższa temperatura, którą odnotowaliśmy w naszej stacji w ostatnich czterdziestu latach to minus 29,7 stopni Celsjusza. Oczywiście to temperatura w klatce meteorologicznej. Przy gruncie było od cztery do siedmiu stopni więcej - mówi doktor Eugeniusz Gil z szymbarskiej stacji Polskiej Akademii Nauk.
Gorliczanin Ferdynand Mruk do dziś wspomina skuty lodem potok Moszczanka. Jak mówi, miejscami lód miał nawet do pół metra grubości.
- Pracownicy pobliskiej mleczarni przyjeżdżali na rzekę furmankami, rąbali ten lód i zawozili do magazynów. Gdy nastała wiosna, był wykorzystywany do schładzania mleka - wspomina.
Niska temperatura dała się we znaki pracownikom Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Prognozy zmusiły prezesa do powołania nocnej zmiany, której zadaniem było "przepalanie" autobusów.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?