Nad zalewem w Klimkówce zrobiło się tłoczno. Słońce przyciągnęło na plażę całe rodziny, gmina uruchomiła parking przy zjeździe

Pierwszy chyba tak upalny i na dodatek świąteczny dzień sprawił, że na brzegi zalewu w Klimkówce wyszli plażowicze. Wręcz całe rodziny, od dziadków po wnuki. Patrząc na tablice rejestracyjne, można wysnuć wniosek, że sztuczne jezioro w Beskidzie Niskim było dzisiaj celem mieszkańców Jasła, Rzeszowa, Krakowa, Nowe Sącza. No i oczywiście rzeszy gorliczan. Gmina uruchomiła parking przy zjeździe nad jezioro z drogi powiatowej. To wprawdzie łąka, ale wykoszona i sucha, więc można bezpiecznie parkować. Wcześniej jednak trzeba wysupłać z portfela 10 zł opłaty.

Co się działo na brzegu? Klimat był iście wakacyjny. Jedni wybierali wspomniane koce, inni rozsiadali się na promenadzie bądź plażach kompaktowych. Nad wodą było naprawdę przyjemnie, więc wielu korzystało z działających wypożyczalni wszelkiego pływającego sprzętu. Nad jeziorem działa mała restauracja, ale można też skorzystać z wiaty grillowej.