Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moszczenica. Umowa ma remont Domu Młodzieży im. arcybiskupa Leona Wałęgi podpisana. Na finał prac poczekamy do połowy 2024 roku

Halina Gajda
Halina Gajda
Mniej więcej pół roku prac projektowych, a później realna, fizyczna praca w terenie, a dokładnie w Domu Młodzieży im. arcybiskupa Leona Wałęgi w Moszczenicy. Samorząd podpisał właśnie umowę ze zwycięzcą przetargu na remont obiektu. Procedura prowadzona jest w trybie zaprojektuj-wybuduj, więc budowlańcy pojawią się w terenie wiosną przyszłego roku, bo teraz siły i środki skupione będą na sprawach formalnych.

Ponad stuletnia historia budynku będzie miała swoją kontynuację. Gorlicki Hażbud, który wygrał przetarg, w najbliższych dniach ma przyjechać na oględziny i inwentaryzację. Wszystkie prace, łącznie z odbiorami mają zakończyć się do połowy 2024 roku.

- Wielkość budynku nie zmieni się, ale jego wnętrze już tak poczynając od posadzek i stropów przez przebudowę klatki schodowej po montaż wszystkich instalacji – wylicza Jerzy Wałęga, wójt gminy.

Odtworzona ma zostać między innymi sala widowiskowa. W planach są także pomieszczenia wystawowe, dedykowane między innymi pamięci biskupa Leona Wałęgi. Również lokalna biblioteka i ośrodek kultury znajdą tu dla siebie miejsce, choćby po to, by móc prowadzić zajęcia warsztatowe.

Dom Młodzieży w Moszczenicy ma niemal stuletnią historię. Z jej kart wiadomo, że był budowany w latach 1928-1932 powszechnym zrywem społecznym z przeznaczeniem na potrzeby parafii.
- Służył przede wszystkim lekcjom religii, które tam były prowadzone – przywołuje historię.
Na przestrzeni lat, przyczółek znalazł tam też chór parafialny, amatorski teatr, który przed laty wystawiał choćby jasełka. W przepastnych internetowych archiwach można znaleźć również, fragment Polskiej Kroniki Filmowej z 1950 roku, której bohaterkami są moszczenickie gospodynie, a samo nagranie zostało wykonane właśnie w Domu Młodzieży, tyle tylko, że w materiale nad wejściem jest wielki szyld „Świetlica”.

Budynek jest formalnie własnością parafii, ale na mocy porozumienia z parafią, gmina będzie użytkownikiem przez dwie kolejne dekady, co ma swój wpis w księgach wieczystych. Życie zamarło w nim jeszcze w latach 90 minionego wieku, ale ślady dawnej aktywności wciąż są tutaj widoczne choćby w postaci resztek mebli i dekoracji dawnej sceny, szaty liturgiczne, księgi kościelne, pojedyncze obrazy oraz szkolne ławki.

- Pochodzą z lat pięćdziesiątych XX wieku. Wielu naszych parafian siedziało przy nich na lekcjach religii – przywołuje wójt. - Mamy pomysł, by dwie pozostawić w odnowionym budynku, jako pamiątkę – dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto