Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moszczenica. Dom Młodzieży im. abpa Leona Wałęgi po latach zapomnienia zostanie wyremontowany. Zadanie ambitne, pracy sporo

Halina Gajda
Halina Gajda
Około 3,5 miliona złotych ma kosztować modernizacja Domu Młodzieży im. arcybiskupa Leona Wałęgi w Moszczenicy . Lwia część tej niemałej, zważywszy na wielkość budżetu gminy kwoty, pochodzi z dotacji z programu Polski Ład.

Do zrobienia jest dużo, a czasu mało, bo dwa lata. Tak naprawdę z historycznego budynku zostaną tylko zewnętrzne ściany. Dlatego jeszcze w tym roku ogłoszony zostanie przetarg na realizację inwestycji.

- Będziemy szukali wykonawcy do trybu zaprojektuj-wybuduj – zapowiada Jerzy Wałęga, wójt gminy.

Jeśli uda się w miarę szybko go rozstrzygnąć, realne prace w obiekcie zaczną się w przyszłym roku. A ich zakres, jest spory, począwszy od wszystkich instalacji mediów, przez zastąpienie drewnianych stropów betonowymi, bo budowę ścianek działowych, nowe podłogi oraz tynki.
- Wielkość budynku zostanie taka sama. Nie zmieni się także wygląd zewnętrzny. Nawet układ okien pozostanie taki, jak dotychczas – dodaje.

Społeczno-kulturalne schronienie
Dom Młodzieży w Moszczenicy ma niemal stuletnią historię. Z jej kart wiadomo, że był budowany w latach 1928-1932 powszechnym zrywem społecznym z przeznaczeniem na potrzeby parafii.
- Służył przede wszystkim lekcjom religii, które tam były prowadzone – przywołuje historię.
Na przestrzeni lat, przyczółek znalazł tam też chór parafialny, amatorski teatr, który przed laty wystawiał choćby jasełka. W przepastnych internetowych archiwach można znaleźć również, fragment Polskiej Kroniki Filmowej z 1950 roku, której bohaterkami są moszczenickie gospodynie, a samo nagranie zostało wykonane właśnie w Domu Młodzieży, tyle tylko, że w materiale nad wejściem jest wielki szyld „Świetlica”. Gwar zaczął cichnąć w połowie lat dziewięćdziesiątych minionego wieku. Działo się to stopniowo, ale szybko. W końcu zaległa cisza. Teraz ma się to zmienić, a celem remontu jest nawiązanie do korzeni, czyli do funkcji kulturalno-oświatowej.

- Chcemy przywrócić salę koncertową z widownią oraz sceną – wylicz wójt. - Powstanie też sala pamięci poświęcona biskupowi Leonowi Wałędze oraz księdzu Czesławowi Muszyńskiemu – dodaje.

Co wystaje spod kurzu?
We wnętrzu Domu czas się zatrzymał. Nieogrzewany, pusty budynek kryje nie tylko brudne ściany z odpadającą farbą, ale też resztki mebli. Na niektórych półkach stare mszały, księgi liturgiczne, pojedyncze obrazy, resztki dekoracji. Oko przyciągają zdemontowane organy. Trudno przypuszczać, że nadal wydają dźwięki, ale jako forma sprytnie wkomponowanego dekoracyjnego eksponatu mogłyby się doskonale sprawdzić. Choćby jako nawiązanie do muzycznych tradycji, które również związane są z Domem. Pierwszy krok w tym kierunku został niedawno uczyniony – nie dalej, jak przed tygodniem, właśnie w tym miejscu odbył się koncert  Eslavo Quartet. Z reakcji i relacji publiczności wynika, że było pięknie.
- Presja ze strony mieszkańców, by ratować obiekt, była duża – przypomina jeszcze samorządowiec. - Stąd decyzja o staraniach, by szukać dotacji na gruntowny remont – dodaje.

Budynek jest formalnie własnością parafii, ale na mocy porozumienia z parafią, gmina będzie użytkownikiem przez dwie kolejne dekady, co ma swój wpis w księgach wieczystych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto