Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz o sześć oczek: Glinik Gorlice - Hutnik Kraków

Damian Szczerba
Glinik zagra z Hutnikiem drugi raz w tym roku. Na wiosnę w ramach III ligi w Gorlicach wygrał Hutik 2:1.
Glinik zagra z Hutnikiem drugi raz w tym roku. Na wiosnę w ramach III ligi w Gorlicach wygrał Hutik 2:1. fot. Archiwum
Mecze tego typu określane są mianem wartych "sześć punktów". Do boju ruszają zespoły, które po siedmiu kolejkach plasują się w dolnych rejonach tabeli. Do Gorlic przyjeżdża Hutnik z Nowej Huty, który nie zdołał pozbierać się jeszcze z nie tak dawnych zawirowań organizacyjnych i przekształceniu w zasadzie wszystkiego, co tylko w tym klubie można było przekształcić.

Podobne zawirowania w ostatnich miesiącach dotyczyły także Glinika, który ciągle, podobnie jak Hutnik, próbuje dojść do pełnej sprawności zarówno sportowej i organizacyjnej. Hutnik - w ubiegłym sezonie Kraków, teraz ma mieć w nazwie Nową Hutę - rywalizował z Glinikiem jeszcze rok temu na szczeblu III ligi małopolskiej. Wtedy dwukrotnie wygrywali piłkarze spod Wawelu.

Najpierw w jesieni w Krakowie padł wynik 4:2, a 8 maja tego roku w Gorlicach 1:2. W zeszłym sezonie, piłkarze z Suchych Stawów, ogólnie sprawowali się bardzo dobrze zajmując wysokie, piąte miejsce. Po sezonie jednak nie otrzymali licencji na grę w III lidze i zostali zdegradowani do IV ligi.

W nowym sezonie krakowscy piłkarze po raz pierwszy zdołali wygrać dopiero w ubiegłą sobotę, kiedy to na własnym, przystosowanym do wymogów ekstrakalsy stadionie - bo swoje mecze na ich obiekcie rozgrywa zarówno piłkarze Wisły jak i Cracovii - pokonali BKS Bochnia 2:0.

Wcześniej poza remisem z Lubaniem Maniowy, wszystko przegrywali, stąd bardzo odległa, ostatnia pozycja w tabeli. Nieco lepiej, choć bardzo podobnie wiedzie się Glinikowi. Zespół z naszego miasta wygrał tylko raz i uczynił to podobnie jak Hutnik z BKS-em Bochnia. Gorliczanie uczynili to już w pierwszej kolejce. Kiedy tydzień później zremisowali z bardzo mocną Limanovią, wydawało się, że realna w tym sezonie może być walka o powrót do III ligi.

Niestety, kolejne mecze, wszystkich optymistów wpędzały w dołek (choć trafił się jeszcze remis z Dunajcem Zakliczyn). Najbardziej dobitnie uczynił to tydzień temu Orzeł Balin, który rozgromił ekipę Glinika aż 4:0.
Drużynie trenera Stanisława Bończaka wyraźnie brakuje skuteczności, ponieważ zdobyli do tej pory tylko pięć bramek ani razu nie aplikując rywalowi więcej niż jedno trafienie.

W sobotę nie będzie łatwo podreperować im swoje celowniki, ponieważ mecz z Hutnikiem odbędzie się bez udziału publiczności. Tym samym piłkarze z Gorlic muszą liczyć tylko na siebie. Początek meczu w sobotę 18 września o godzinie 16.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto