Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łużniańscy seniorzy świętowali w Starym Dworcu. Był wspólny obiad, mało przemówień i taneczne szaleństwo. I nikomu nic nie dolegało

Halina Gajda
Halina Gajda
Wideo
od 16 lat
Łużniańscy seniorzy świętowali dzisiaj w restauracji Stary Dworzec. I jak na nich przystało, musiało być nietuzinkowo. Imprezę rozpoczęli od wejścia po czerwonym dywanie. Panowie – Klub liczy ich zaledwie kilku – spisali się, jak prawdziwi dżentelmeni. Każda pani, pod ramię, została odprowadzona do stolika.

Pośród gości byli między innymi Mariusz Tarsa, wójt gminy Łużna i Przemysław Wszołek, dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Musiały być więc i przemówienia, ale naprawdę krótkie. I wszystkie sprowadzały się do jednego: powołanie klubu to była dobra inwestycja.
- Możemy się od naszych seniorów uczyć radości z życia i czerpać od nich energię – mówili.

Po wspólnym obiedzie przyszedł czas na tańce. I ci się okazało? Że nikogo nic nie boli. A nawet jeśli strzykało tu i ówdzie, to przecież żal było siedzieć i zastanawiać się nad przyczyną. Gdy orkiestra grała „takiego Janicka serdusko by chciało”, nogi same rwały na parkiet.

I rzeczywiście coś w tym jest. Ekipa zbiera się w każdy czwartek. Na plotki nie mają czasu, bo zawsze jest coś do zrobienia. A to ogórki trzeba zakisić, a to wieniec dożynkowy zrobić, palmę uwić, ciasto jakieś upiec, szczegóły wycieczki omówić albo ziemniaki wykopać. I jeszcze o ognisku pomyśleć. Już planują andrzejki, myślą o wspólnej wigilii, a i karnawał warto byłoby zaplanować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto