Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipinki. Pomóżmy zamienić gruchota na auto

Halina Gajda
fot.elipinki.pl
Pani Marta Dyląg z Lipinek potrzebuje naszej pomocy w zakupie auta. Mówi, że samochód to jej drugie ręce - syn jest niepełnosprawny. Wymaga stałej rehabilitacji, pomocy lekarzy

Artur ma 31 lat. Od dziecka towarzyszy mu mózgowe porażenie dziecięce. Ma swój świat, ale ma też kochającą go nade wszystko mamę, która poświęca mu każdą chwilę: pilnuje podawania leków, regularnych posiłków, puszcza ulubioną muzykę. Tato chłopca zginął w tragicznym wypadku na budowie piętnaście lat temu.

- Z dnia na dzień zostałam ze wszystkim sama - mówi pani Marta, mama chłopca. - Stary dom już się niemal walił, nowy był w trakcie budowy. Musiałam zakasać rękawy. Zrobiłam, co mogłam - dodaje cichutko.

Każdy dzień jest tylko dla Artura

Samotna walka z codziennością, gdy starała się skończyć dom na tyle, by mogli w nim zamieszkań, odbija się dzisiaj wielkim echem. Pani Marta ma schorowany kręgosłup, czasem sama wymaga pomocy, ale wie, liczy na nią Artur. - Nasz dzień, jeden podobny do drugiego, zaczyna się od porannej toalety Artura. Potem śniadanie i leki. Jedno jest zależne od drugiego - niektóre leki musi podawać synowi przed posiłkiem. Inne po nim. Artuś ma kłopoty gastrologiczne, muszę pilnować diety - opowiada. Potem odwozi chłopca na zajęcia w WTZ-tach. Właśnie, odwozi…

- Mamy volkswagena golfa II, ale auto ma prawie 30 lat i musi zostać zezłomowane, gdyż jego stan techniczny nie pozwala na korzystanie z niego, a już na pewno na przewóz tak chorej osoby, jaką jest Artur - mówi pani Marta.
Tyle że auto to wydatek, na który nie może sobie pozwolić, bo jedyne pieniądze, którymi dysponuje to te przyznane jej i związane z opieką nad Arturem. Nie szuka więc żadnych cudów, tym bardziej auta wprost z salonu, Tylko nowego-używanego, ale bezpiecznego.

-Samochód to moje drugie ręce - porównuje. - Bo jak inaczej dowieźć syna na rehabilitację, do lekarzy, na zajęcia, czy choćby po ciężkie zakupy - pyta retorycznie.

Rodzinny pomysł jak pomóc mamie

Pani Marta dwoi się i troi, by Artur miał wszystko, co potrzebuje. - Uwielbia muzykę, mógłby jej słuchać całymi dniami - opowiada. - Więc czasem słuchamy razem - dodaje.

Zabiera go ze sobą, gdzie tylko można: do kościoła, na wesele, na spacer czy niedaleką wycieczkę. Wprawdzie Artur najlepiej się czuje w towarzystwie znanych sobie ludzi, ale ciągle łaknie poznawania, które często wiąże się z koniecznością posiadania sprawnego i pewnego auta. Najbliżsi postanowili pomóc pani Marcie i na portalu pomaga.pl zamieścili apel o pomoc w zakupie auta. Historia niepełnosprawnego chłopca wzruszyła już ponad osiemdziesiąt osób, dzięki którym udało zebrać sześć tysięcy złotych. Ciągle za mało, by kupić auto, którym Artur mógłby być wygodnie i bezpiecznie dowożony na zajęcia i rehabilitację.

Dołączcie do pomagaczy -
pomagam.pl/ctb8sicm

Dzieje się w Krakowie

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Ile tak naprawdę zarabiają kasjerzy w supermarketach? Sprawdźcie

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto