Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipinki. Ktoś zawiązał psa w worku i wrzucił go żywcem do śmietnika na cmentarzu. Zwierzęcia nie udało się uratować

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Po wyciągnięciu z kontenera, zwierzę nie miało siły, by podjąć próbę wyjścia z worka
Po wyciągnięciu z kontenera, zwierzę nie miało siły, by podjąć próbę wyjścia z worka archiwum Czytelniczki, archiwum Gabinetu weterynaryjnego, e.lipinki.pl
Makabrycznego odkrycia dokonała mieszkanka gminy Lipinki, w powiecie gorlickim, która odwiedzałą groby swoich bliskich na miejscowym cmentarzu. W kontenerze na śmieci odkryła psa, którego ktoś wrzucił tam żywcem. Mimo szybkiej reakcji, zwierzęcia nie udało się uratować.

Mieszkanka Bednarki w gminie Lipinki długo nie zapomni tego dnia. Wybrała się na cmentarz w Lipinkach, by odwiedzić groby bliskich. Jak relacjonowała policjantom, którzy już zajęli się sprawą, przechodząc obok kontenera na śmieci, usłyszała ciche skomlenie. Najpierw myślała, że wydawało się jej, ale gdy znów usłyszała ten dźwięk, zorientowała się, że w śmietniku może być uwięzione zwierzę.

Pies leżał na dnie kontenera w worku

Na pomoc wezwała swojego teścia, który szybko dotarł na miejsce. Mężczyzna przeszukał śmietnik i w końcu znalazł worek, a w nim wycieńczonego kundelka. Z relacji świadków wynika, że wrzucone żywcem do śmietnika zwierzę było tak osłabione, że mimo otwarcia worka, nie podjęło nawet próby, by się z niego wydostać.

Zwierzę było skrajnie wychłodzone i wycieńczone

Na miejsce wezwane zostały służby gminne. Choć pies szybko trafił do lecznicy weterynaryjnej w Gorlicach, nie udało się go uratować.

Lekarz ocenił, że w szczelnie zamkniętym worku na dnie kontenera zwierzę spędziło co najmniej dobę. W tym czasie temperatura w nocy spadała nawet do -10 st. C. Tym samym zwierzę było skrajnie wychłodzone i wycieńczone.

Próby ratowania psa nie powiodły się. Był on w tak ciężkim stanie, że następnego dnia weterynarz zdecydował o uśpieniu zwierzęcia.

- Sprawę bada policja - podaje Czesław Rakoczy wójt gminy Lipinki, na której terenie doszło do bestialskiego potraktowania zwierzęcia. - Niestety cmentarz nie ma systemu monitoringu, który mógłby pomóc w ustaleniu sprawcy tragicznego losu tego zwierzęcia - dodaje.

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, za znęcanie się nad nimi, grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Kto rozpozna zwierzę?

Policja apeluje do wszystkich, którzy być może są w stanie rozpoznać wysłużonego psa, a tym samym wskazać jego właściciela. Być może ktoś, kto w tym czasie odwiedzał groby bliskich na cmentarzu w Lipinkach, widział dziwnie zachowujących się ludzi, lub kogoś, kto wyrzucał niebieski worek do kontenera.

W sprawie można kontaktować się z dzielnicowym sierż. szt. Wojciechem Czyżykiewiczem. Tel, 47 83 44 400 lub 608 540 233.

Rekordowo niska łączna kwota prób wyłudzeń kredytów w III kw. 2022 r.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lipinki. Ktoś zawiązał psa w worku i wrzucił go żywcem do śmietnika na cmentarzu. Zwierzęcia nie udało się uratować - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto