Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lipinki. Dobudówka do dworu Byszewskich to ruina. Jest zgoda konserwatora na jej wyburzenie. Gmina ma jednak zlecone trudne zadanie

Halina Gajda
Halina Gajda
Dobudówka do lipińskiego dworu byszewskich zostanie rozebrana. Gmina będzie jednak musiała wykonać wzmocnienie sąsiadującej z nią ściany
Dobudówka do lipińskiego dworu byszewskich zostanie rozebrana. Gmina będzie jednak musiała wykonać wzmocnienie sąsiadującej z nią ściany
Dobudówka do lipińskiego dworu Byszewskich zostanie rozebrana. Taka jest decyzja między innymi konserwatora zabytków. Dzisiaj to ruina, choć było z nią związanych wiele różnych scenariuszy ewentualnego zagospodarowania.

Po tym, jak gmina zrobiła kapitalny remont dworu, została niewielka przybudówka. Z zasadniczą częścią obiektu łączy ją jedna ściana. Nie jest zabytkiem, więc prace jej nie objęły.

- Korzystaliśmy z zewnętrznego dofinansowania dedykowanego właśnie obiektom historycznym, a dobudówka nim nie jest – przypomina Czesław Rakoczy, wójt gminy Lipinki.

Mieszkanie, biblioteka, czy jeszcze coś innego?

Teraz we dworze mieści się między innymi gminny ośrodek pomocy społecznej. Dobudówka zaś jeszcze niedawno była „zapakowana” w budowlane siatki ochronne. Siatki zniknęły, więc kontrast pomiędzy ruiną a wyremontowaną niegdysiejszą siedzibą rodu Byszewskich, wręcz bije po oczach. W przeszłości było wiele pomysłów, co zrobić z tym fantem. Przez chwilę była koncepcja zrobienia tam mieszkań socjalnych czy interwencyjnych, gdzieś po drodze padła propozycja, zorganizowania w tym miejscu gminnej biblioteki czy innej placówki lokalnych potrzeb.

Rafinaria ropy naftowej w Gliniku Mariampolskim - robotnik przy pracy

Kiwony, rafinerie, destylarnie - tak niegdyś wyglądała ziemi...

Gmina nie inwestowała w dobudowaną w latach pięćdziesiątych nieruchomość z kilku powodów. Pierwszy to oczywiście pieniądze. Wójt Rakoczy zwykł podkreślać, że lipiński samorząd robi to, na co ma szansę otrzymać dofinansowanie. Drugi – przez ostatnie lata przed wojewodą małopolskim rozpatrywany był wniosek o „zbadanie prawidłowości przejęcia nieruchomości ziemskiej Lipinki”. Przypomnijmy, że owa nieruchomość stała się własnością gminy w 1992 roku, na podstawie decyzji komunalizacyjnej. W ostatniej dekadzie modernizacja zabytkowego budynku wraz z rewitalizacją parku pochłonęły około czterech milionów złotych.

- O tym, że spadkobiercy Wacława Byszewskiego złożyli wspomniany wniosek, gmina dowiedziała się z pisma od urzędu wojewódzkiego, który poprosił o dokumentację z nim związaną – tłumaczył nam Czesław Rakoczy.

W tej sytuacji władze gminy uznały, że nie ma sensu inwestować w dobudówkę, bo nie wiadomo, jakie będą losy postępowania. W tym momencie jej stan jest taki, że grozi katastrofą budowlaną.
- Sprawy formalne związane z wyburzeniem mamy dopięte w 98 procentach – ocenia samorządowiec.
Z jednej strony ulga, bo budowlany przylepek nie stanowił już żadnej wartości, a drugiej nie lada zadanie zlecone przez tego samego konserwatora, czyli wzmocnienie ściany dworu, która równocześnie była ścianą dobudówki.
- Sądzę, że będziemy to robili zaraz po wyburzeniu – zapowiada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto