Skąd padł śmiertelny strzał i kto pociągnął za spust - pozostaje zagadką. Pewne jest tylko to, że Stanisław Guzik, mieszkaniec Zagórzan, w jednej chwili stracił dwuletnią klacz. Opinia weterynarza nie pozostawia złudzeń: przyczyną śmierci był postrzał w klatkę piersiową. Poza tym pocisk utkwił w okolicy pachowej, tuż pod skórą. O pomyłce czy innej przyczynie mowy więc być nie może.
Pan Stanisław prowadzi gospodarstwo od ponad dwudziestu lat. Miał trochę ziemi, którą dostał po rodzicach, trochę dokupił. To w zasadzie główne jego źródło utrzymania. Nie może pogodzić się ze stratą swej klaczy, którą nazwał Nastia. - Był 25 września. Przez cały dzień kopaliśmy ziemniaki. Burza wisiała nad okolicą, wziąłem się więc za znoszenie worków. Gdyby je zalało, wszystko poszłoby na marne - opisuje.
Czytaj więcej:TUTAJ
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?