Dziwnym trafem pożary wybuchają najczęściej wieczorami. Bywa, że w jednym czasie w kilku miejscach. W strażackich statystykach dominuje gmina Lipinki. Tylko w tym roku strażacy wyjeżdżali do płonących łąk 23 razy.
- W akcjach wzięło udział 130 strażaków z OSP i JRG – wylicza Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP.
Ryzyko, jakie niesie ze sobą wypalanie traw na łąkach i nieużytkach rolnych, jest ogromne. Nieuwaga, nagła zmiana kierunku wiatru lub niekorzystne ukształtowanie terenu mogą spowodować pożar, w którym ucierpią nie tylko zwierzęta, ale też ludzie.
Tragiczne w skutkach zdarzenie miało miejsce w poniedziałek w Makowicy, w powiecie limanowskim. 77-letnia kobieta podczas porządkowania działki zapaliła ognisko, ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił, nie potrafiła nad nim zapanować. Ucierpiała bardzo poważnie w wyniku próby gaszenia.
- W stanie bardzo ciężkim, zagrażającym życie została zabrana do szpitala specjalistycznego helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, niestety kobieta zmarła. Mężczyzna, który pomagał jej w gaszeniu odniósł mniejsze obrażenia i przebywa w limanowski szpitalu - mówi "Gazecie Krakowskiej" asp. Jolanta Batko, rzeczniczka limanowskiej policji.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?