Finałowa kulinarna gala, która odbyła się w Małopolskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Karniowicach była dla reprezentantów Gorlickiego szczęśliwa.
Panie z Koła Gospodyń ze Stróżnej pojechały na nią z żytnim zakwasem na żur, już gotowym żurkiem oraz zrazikami w sosie borowikowym z kiszoną kapustą. Smakowym zachwytom ponoć nie było końca. Start w konkursie wzięły sobie naprawdę do serca, a sam wyjazd był szczegółowo rozpisany, od przygotowania potraw poprzez dekorację stołu, na ludowych strojach skończywszy.
- Żur od zawsze był obecny na stołach, w naszych rodzinnych domach – opowiadała nam Urszula Mucha, członkini koła. - Gleby były słabe, rolnicy siali przede wszystkim żyto, więc trzeba je było wykorzystywać również na co dzień – dodaje.
Koło ma całkiem spory bagaż doświadczeń. Spory, bo mniej więcej ćwierćwieczny. Dzisiaj najmłodsza jego członkini to trzydziestolatka. Najstarsza, seniorka ponad 70. Świetnie się ze sobą dogadują. Kolejne sukcesy rozbudzają w nich apetyt na zwycięstwa i chęć działania.
- Gdy dostałyśmy zaproszenie na etap powiatowy konkursu do Ptaszkowej, narada nad tym, czy startujemy, trwała tylko chwilę – dodaje z uśmiechem.
Wytrawny sernik z jarzębinową konfiturą
Na laurach nie zamierza też osiadać Jędrzej Jakubowski z Gospodarstwa Agroturystycznego Gościniec Banica znany przede wszystkim z wytwarzanych przez siebie kozich serów. Słowo „wytwarzanie” jest tu najwłaściwsze, bo to żadna seryjna produkcja, ale pieczołowicie opracowywane receptury – oryginalne, cenione przez smakoszy i oczywiście jak najbardziej naturalne i tradycyjne. Decyzji o przyznaniu mu nominacji do Perły 2021 za jarzębinowy sernik nie ma się więc co dziwić. To samo dotyczy pierwszego miejsca w kategorii Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów, które zdobył za ser Parzeniok.
- To ser podpuszczkowy solony, który jest w odpowiednim czasie uparzony, a następnie przysmażony. Kiedyś robiło się na blasze, a dzisiaj na suchej patelni. Ten ser znalazł się w tym roku na liście Dziedzictwa Kulinarnego Małopolska –zdradza pokrótce recepturę pan Jędrzej.
Tym samym Parzeniok stanął obok już znanych i smakowitych serów, jak wędzony, bryndza, starciuch czy zielony twaróg. Jury rozsmakowało się także w serniku kozim z jarzębiną. To wytrawna wersja na kruchym spodzie z dodatkiem ziół, serwowana z konfiturą z jarzębiny: - Do masy serowej dodana została czarnuszka – przywołuje z uśmiechem.
O tym, czy smakowitości z Gorlickiego dostaną Perłę zdecyduje kapituła Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego. Werdykt poznamy jeszcze we wrześniu. Warto tutaj przywołać osobę Lucyny Kmak z Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego, która wyłuskuje w regionie takie wspaniałości i jest zawsze chętna do pomocy w zorganizowaniu i przygotowaniu wyjazdów. Jak to się wszystko dzieje?- To dzięki kontaktom z rolnikami, doradcami, kołami gospodyń – wylicza pani Lucyna.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?