Jej śmierć nie poszła na darmo. Rusza proces proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć z Libiąża. Zostanie świętą?

Pierwsza sesja trybunału w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć odbędzie się 10 maja br. w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Wówczas dojdzie do zaprzysiężenia trybunału, który będzie przesłuchiwał świadków i zbierał inne dowody wymagane do przeprowadzenia rzetelnie postępowania. Faza przygotowawcza do procesu beatyfikacyjnego rozpoczęła się w grudniu 2022 r. Dekretem abp. Marka Jędraszewskiego Metropolity Krakowskiego, powołano postulatora tego procesu, którym został ks. dr Paweł Wróbel SDS. Dlaczego zdecydowano się wynieść Helenę Kmieć na ołtarze?

Żeby pokazać, że świętość nie jest czymś nieosiągalnym, ale jest do osiągnięcia dla każdego. Żeby pokazać jej życie, które w swojej zwykłości było bardzo wyjątkowe przez jej zaangażowanie w misyjną działalność Kościoła, duszpasterstwo akademickie w Gliwicach, pomoc przy Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie i przez talenty, którymi służyła drugiemu człowiekowi - mówi ks. dr Paweł Wróbel SDS, postulator procesu beatyfikacyjnego Heleny Kmieć.

Rozpoczęcie procesu nie oznacza, że zakończy się on beatyfikacją. Do tego jeszcze długa droga. Postulator prosi o kontakt wszystkie osoby, które mogą podzielić się wiedzą na temat życia Heleny Kmieć oraz informacjami dotyczącymi łask, które przypisywane są jej wstawiennictwu.

Korespondencję można kierować:
Biuro Postulacyjne Procesu Beatyfikacyjnego Heleny Kmieć
ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków
tel. +48 12 352 27 55
e-mail: [email protected]

Śp. Helena Kmieć została zamordowana 24 stycznia 2017 r. nad ranem czasu polskiego. Wówczas do ochronki dla dzieci w mieście Cochabamba w Boliwii wtargnęli dwaj mężczyźni. Podczas napadu jeden z nich kilkukrotnie ugodził ją nożem. Rany okazały się śmiertelne. Helena Kmieć do Boliwii przyleciała zaledwie 16 dni przed napadem. Miała spędzić tam pięć miesięcy i w tym czasie pomóc siostrom służebniczkom w remoncie sierocińca i opiece nad dziećmi.

Choć od tragicznej śmierci wolontariuszki minęło już siedem lat to pamięć po niej wciąż pozostaje żywa. Przez wolontariuszy misyjnych powołana została Fundacja im. Heleny Kmieć. Jej celem jest edukacja, kształcenie oraz pomoc m.in. w postaci programów stypendialnych i projektom charytatywnym osobom w Polsce i na świecie.

Po śmierci Helenki w Boliwii, wraz z bliskimi długo zastanawialiśmy się jak dalej możemy kontynuować ten ogrom dobra, którym Helena dzieliła się za życia ze wszystkimi napotkanymi ludźmi. Doszliśmy do wniosku, że Jej śmierć nie może tego zakończyć. Dlatego po przez ręce nas i wszystkich ludzi dobrej woli chcemy kontynuować misję Heleny dalej. W szczególności skupiając się na tym co co było dla Niej szczególnie ważne, pomaganiu dzieciom w krajach misyjnych - informuje Mariola Kaźmierska. kierownik projektów Fundacji im. Heleny Kmieć.

Nie pomniki czy tablice mają upamiętniać osobę Heleny Kmieć lecz miejsce, gdzie wciąż żywe pozostaną idee, którymi kierowała się w swoim życiu. Tak zrodził się pomysł stworzenia Centrum Wolontariatu Misyjnego im. Heleny Kmieć. Ma on działać przy Sanktuarium MB Fatimskiej w Trzebini, gdzie znajduje się dwukondygnacyjny budynek o powierzchni 703,75 m2, należący do zgromadzenia zakonnego salwatorianów.

Po przebudowie budynek będzie służył celom statutowym Fundacji im. Heleny Kmieć i Wolontariatu Misyjnego Salvator jako miejsce z zapleczem noclegowym, w którym będą realizowane działania edukacyjne i kulturalne. Mają być tam prowadzone szkolenia dla wolontariuszy, działać warsztaty dla dzieci i młodzieży oraz oferowana być pomoc terapeutyczna.

Obecnie trwa remont budynku. Na ten cel potrzebnych jest jeszcze ok. 2,5 mln zł. Wesprzeć tę inicjatywę można kupując cegiełki dostępne na stronie internetowej Fundacji im. Heleny Kmieć.