Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Stok, choć oficjalnie był zamknięty, to turyści i okoliczni mieszkańcy wjeżdżali orczykiem na szczyt, by zjechać na nartach czy snowboardzie do kapliczki pod tzw. śpiącym drzewem.
- Zrobiliśmy skromną, zbitą z surowych desek kapliczkę, w której stanęła ofiarowana nam drewniana rzeźba Matki Bożej z Dzieciątkiem w otoczeniu pary aniołów. Rzeźba wyszła spod dłuta artysty Józefa Krajciewicza z Pielgrzymki w 1989 roku i została poświęcona
– tłumaczy Grzegorz Schabiński, właściciel Ośrodka Chyrowa-Ski w Chyrowej.
Lokalizacja kapliczki – w połowie stoku – nie była przypadkowa. Jeszcze bowiem w 2019 roku wybiło tam źródło. Schabiński uznał, że struga zimnej wody będzie się doskonale z nią komponowała. Przyszła wiosna, narciarskie przyjemności trzeba odłożyć na co najmniej kilka miesięcy. Nie zmieniło to jednak nic, że wiele osób ciągle tam przychodzi. Tydzień temu Schabiński zauważył, że u stóp Matki Boskiej Dającej Nadzieję na Przetrwanie przybywa kamieni rzecznych, wiele z nich zostało opisanych.
– Dla ludzi to miejsce stało się ważne. Może komuś modlitwa w tym miejscu pomogła, nie mnie to oceniać. Chcę to uszanować, jeżeli ktoś w swojej lub czyjejś intencji będzie się modlił i dla wzmocnienia swych słów, będzie chciał umieścić przy kapliczce kamień, niech to robi – podkreśla Grzegorz Schabiński.
Co więcej, deklaruje, że kamienie można przysłać do ośrodka, a on osobiście zaniesie je przed kapliczkę.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?