Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorliczanin Michał Grygowicz wystartuje w Ninja Warrior Polska. Jak mu się powiodło, dowiemy się już w najbliższy wtorek 28 września

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. UM Gorlice
Gorliczanin Michał Grygowicz wystartuje w Ninja Warrior Polska. Odcinek z jego udziałem będziemy mogli obejrzeć już w najbliższy wtorek. Materiał, w którym pokazane zostaną także kadry z naszego miasta, wyemitowany zostanie w stacji Polsat o godz. 20:05. Za jego sprawą, ekipa programu gościła u nas już w lipcu.

Michał Grygowicz jest Mistrzem Polski w Men’s Physique, zdobył również drugą w historii naszego kraju kartę IFBB PRO tej właśnie kategorii w sportach sylwetkowych. Od ponad sześciu lat jest trenerem personalnym. Jest także laureatem Nagrody Burmistrza Miasta Gorlice za osiągnięte wyniki w upowszechnianiu kultury fizycznej i sporcie w roku 2020. Jego motto: samozaparcie, upór w dążeniu do celu, pracowitość. Nie wolno się przejmować chwilowymi niedogodnościami.

Michał - w rozmowie z nami przed laty przyznał - że nie od razu zaprzyjaźnił się z siłownią.
Wyciskanie kolejnych ton uważał za mało interesujące, ale chciał się lepiej poczuć sam ze sobą. Kolega pokazał mu ćwiczenia, które miały ładnie wyłuszczyć mięśnie. Choć na efekty trzeba było poczekać, to gdy się już pojawiły, wiedział, że chce kontynuować. Cel - mieć sylwetkę jak Jeremy Buendia. I tak dąży do niej każdego dnia - na siłowni, przed lustrem, gdy ćwiczy pozy, w kuchni, gdy przygotowuje posiłki.

- Uprzedzam pytanie - nie, nie spędzam całych dni na ćwiczeniach. Najwyżej dwie godziny dziennie. Ze wszystkim, czyli rozgrzewką, rozciąganiem, zasadniczymi ćwiczeniami i odpoczynkiem po nich - zapewniał.

Oprócz prężenia mięśni potrafi zrobić ze swoim ciałem znacznie więcej. Jeśli ktoś widział chłopaka, który na jakiejś balustradzie w Gorlicach „zawisł” na rękach równolegle do ziemi, to na pewno był Michał. Ewentualnie można było go podziwiać, gdy spacerował po poręczy kładki na moście do parku, albo jak ćwiczył skoki po dachach nieczynnej cegielni. Dla tak wytrenowanej osoby, jak Michał to przysłowiowa bułka z masłem. Nikomu innemu, pod żadnym pozorem nie polecamy jednak takich praktyk.
Tych, którzy wykorzystują różne przeszkody terenowe do akrobatycznych ewolucji, nazywa się parkurowcami.

- Utrzymania równowagi nauczyłem się, chodząc po zwykłym krawężniku czy niskim murku. Nie było tak, że od razu wszedłem na balustradę mostu - opowiadał nam.

Popisy rejestrowali przyjaciele. Potem każdy taki filmik trafiał pod krytyczną opinię samego Michała. Ten zawsze znalazł jakiś błąd: a to niewyprostowane biodra, nieobciągnięte palce u stóp, ugięta ręka.

- Trenuję do perfekcji - podkreślał zawsze. „Wystarczająco” mnie nie zadowala. Musi być perfekcyjnie -stwierdzał kategorycznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto