Sprawa ma swój początek w sierpniu tego roku. Wówczas oszukanemu mężczyźnie wyświetliła się na profilu społecznościowym reklama dotycząca inwestowania w kryptowaluty.
Gorliczanin zainteresowany możliwością zysku wypełnił ankietę. Po pewnym czasie zadzwonił do niego przedstawiciel firmy, do której wysłał swoje dane.
Rozmówca najpierw wyjaśnił mu wszystkie szczegóły inwestowania w kryptowaluty, a potem polecił, by ten przelał pieniądze, którymi zamierza obracać i które chce zainwestować.
Mężczyzna przelał na wskazany rachunek 1500 złotych. Potem było czekanie na bieg wydarzeń.
Kilka dni temu pośrednik zwów się odezwał. Przekazał gorliczaninowi, jak jeszcze wtedy mu się wydawało, wspaniałą wiadomość. Mieszkaniec naszego miasta miał zarobić 40 tys. złotych, ale żeby mógł otrzymać gotówkę, konieczne było wpłacenie wszystkich oszczędności z konta na wskazany rachunek. Agent, jak się niebawem okazało - oszust, powiedział że to konieczna procedura. Zgodnie z zaleceniami, mężczyzna przelał wszystkie swoje oszczędności. W sumie było to 115 tys. złotych. Przekonany, że na jego konto niebawem wpłynie 155 tys. zł. spokojnie czekał. W końcu poszedł do banku, żeby wyjaśnić sprawę. Tam dowiedział się, że najpewniej został oszukany. Zaraz potem o wszystkim powiadomił policję.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?