Psimi odchodami rzeczywiście upstrzone są miejskie chodniki, skwerki, wały nad Ropą. Gdzieniegdzie są wprawdzie tablice informujące o zakazie wyprowadzania czworonogów, ale jak to u nas - różnie bywa z ich przestrzeganiem. Każdy z właścicieli zobowiązany jest także do sprzątania po ulubieńcu. Rzeczywistość bywa inna. Chyba że zmusi nas do tego straż miejska. - Jeśli strażnik złapie nas na gorącym uczynku, to trzeba liczyć się z mandatem od 50 nawet do 250 złotych. Rocznie takich wystawiamy kilkanaście - mówi Wojciech Pietrusza, komendant Straży Miejskiej w Gorlicach.
Prawdziwym psim traktem jest ścieżka nad Strożowianką wzdłuż Osiedla Młodych. W zasadzie większość posiadaczy psów, którzy tam mieszkają, spaceruje właśnie tamtędy. W co można wdepnąć, nietrudno się domyślić. Psie kupy to nie tylko kwestia estetyki, ale i zdrowia, choć wiele jest też mitów krążących wokół psich odchodów i tego co zawierają.
- Jeśli chodzi o psie kupy - bez paniki. Największe niebezpieczeństwo stwarzają piaskownice, gdzie psy czasem załatwiają się, bo tam najłatwiej o takie zakażenie na przykład tasiemcem psim czy innymi chorobami pasożytniczymi. Tak więc grupą najbardziej narażoną są dzieci. By jednak doszło do zakażenia, musi być bezpośredni kontakt - po prostu dziecko bawi się w piasku, a potem wkłada rączki do buzi. Sprawę rozwiązuje dokładne umycie rąk – instruuje Janusz Sobieszczuk, lekarz weterynarii.
Trudno precyzyjnie wskazać, ile jest psów w Gorlicach, nie wszystkie bowiem są choćby zarejestrowane, jako psy, od których odprowadza się podatek, a to jedno z najbardziej wiarygodnych kryteriów pozwalających na zliczenie czworonogów. Miasto ściąga podatek od mniej więcej 700-800 właścicieli. Część właścicieli psów jest jednak z tego obowiązku zwolniona - najczęściej ze względu na wiek opiekunów - dlatego liczbę psów w mieście można szacować na ponad tysiąc.
Przychód z tego tytułu dla budżetu miasta wynosi ok. 25 tys. złotych rocznie. Pieniądze te przeznaczane są na wyłapywanie wałęsających się, tych, które się zgubiły i transport do schroniska. Opłata za psa chowanego w budynku jednorodzinnym ogrodzonym wynosi 20 złotych natomiast 70 złotych rocznie zbierane jest od właścicieli psów, które pomieszkują w blokach, budynkach wielorodzinnych i jednorodzinnych nieogrodzonych.
Wysokość tych opłat od dłuższego czasu, bo od 2008 roku, pozostaje niezmienna. Pojemniki, woreczki z łopatkami, do sprzątania psich odchodów, są z inicjatywy urzędu, dostępne za darmo na portierni oraz w wydziale gospodarki komunalnej, a także w spółdzielniach mieszkaniowych.
- Co do koszy na psie odpady, to kilka lat temu ten eksperyment się nie powiódł. Kosze na psie kupy zostały wyjątkowo szybko zdewastowane, poza tym trafiały tam z rzadka psie odchody, a częściej zwykłe śmieci - wyjaśnia Jakub Krzyszycha, rzecznik prasowy urzędu miejskiego.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?