Przedświąteczny wtorek. Po raz pierwszy od kilku tygodni miasto jakby ożyło. Nawet wjeżdżając od strony Zawodzia, trzeba chwilę stanąć w korku. Oczywiście nie takim, jak zwykle bywało przed świętami. Sprawdziliśmy, jak gorliczanie radzą sobie z robieniem zakupów w czasie epidemii i gdzie są największe kolejki... po wózek. ZOBACZCIE ZDJĘCIA
FLESZ - Podatek cukrowy podreperuje budżet, czy zdrowie Polaków?