Prowizoryczne zabezpieczenia osuwiska były tylko rozwiązaniem tymczasowym i to bardzo kosztownym. Gmina Bobowa wystąpiła z wnioskiem o dofinansowanie inwestycji zabezpieczenia osuwiska do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Kosztorys potrzebnych prac dał obraz potrzeb - 1,8 miliona złotych.
Niestety, znów pojawiły się problemy. Kilku mieszkańców skutecznie blokowało inwestycję, nie zważając na to, że dofinansowanie może przepaść. Nie wyrażali zgody na użyczenie części swoich działek. - Pomogły rozmowy i rzeczowe wyjaśnienia dotyczące specyfiki robót i ich zakresu. Ludziom trzeba było tłumaczyć, że nic nie stracą. Pieniądze z ministerstwa pokryły osiemdziesiąt procent kosztów, resztę dodał samorząd gminny - informuje Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej. - Nieujarzmiony dotychczas potok ma dzisiaj wybetonowane koryto i wzmocnione brzegi - dodaje burmistrz.
W pobliżu założono też rury drenażowe odprowadzające nadmiar wody, a brzegi wyłożone zostały kamieniami i wzmocnione specjalnym zbrojonym drutem. - Droga jest dobrze zabezpieczona, wreszcie nie obawiamy się intensywnych opadów - dodaje Irena Ojczyk.
Majowa powódź skutecznie przetestowała powstałe zabezpieczenia. Wytrzymały one napór wody. Nie uaktywniło się już kłopotliwe osuwisko. Woda zniszczyła drogę, ale nowych osunięć nie było. - Strach pomyśleć, jak wyglądałby ten teren, gdyby nie było tu zabezpieczeń. Zapewne nie mielibyśmy już drogi do domu - podsumowała.
Jest znacznie bezpieczniej także dzięki wybudowanemu na wiosnę tego roku chodnikowi. Układanie kolejnych odcinków zaplanowano na następny rok. - Bezpieczeństwo mieszkańców nie ma ceny, trzeba inwestować w infrastrukturę - podkreśla burmistrz Ligęza.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?