Sprawdziliśmy, co dzieje się na gorlickich placach targowych w obliczu wprowadzonego przez burmistrza
zakazu handlu. O ile na Dworzysku na stołach nie ma żadnego towaru, to pojedyncze osoby sprzedają mleko masło i sery z bagażników samochodów. Zamknięty na głucho jest plac przy Jarmarku Pogórzańskim. Nikogo nie zastaliśmy też przy Galerii Parkowej. Na prywatnym placach przy ul. Węgierskiej stoi kilka busów. Sprzedawane są przede wszystkim warzywa i zboża. W bardzo okrojonym wymiarze pracuje plac przy ul. Sienkiewicza. Większość stoisk jest zamkniętych. Klienci przyjeżdżają głównie po warzywa.
FLESZ - Koronawirus - kiedy będzie dostępna szczepionka