-Przez dwa dni objeżdżaliśmy gospodarstwa w naszej gminie. Okazało się, że pomocy potrzebuje również wiele osób, które nie znalazły się na liście z ośrodka. Zdarzało się również, że byli i tacy, którzy mimo dużych poniesionych strat odmawiali przyjęcia pomocy, twierdząc, że poradzą sobie, a na pewno są tacy, którzy jej bardziej potrzebują. To było naprawdę budujące - mówi ksiądz Jan Potoplak, proboszcz parafii w Kobylance.
Wśród tych, do których trafiła pomoc, była Maria Jasiczek z Klęczan. To, co na początku czerwca działo się wokół niej, pamięta doskonale. - Przez przypadek spojrzałam za okno i zaczęłam krzyczeć. Do domu zbliżały się dosłownie bałwany wody, chwila i były u mnie. Niemal całkowicie zalany został budynek gospodarczy, kuchnia - pralka automatyczna, lodówka, zamrażarka . Jak żyję, czegoś takiego nie widziałam. A dzisiaj, no cóż, jestem wzruszona, bo tak naprawdę, to jeszcze nigdy nie dostałam niczego. Kto by nie był zadowolony - mówiła wzruszona.
Przy transporcie nowej wersalki pomógł jej Zbigniew Pociecha, równiż poszkodowany podczas powodzi. Woda szybko nacierała na jego dom, miał może 15 minut na ratowanie dobytku. Nurt był tak silny, że wyrwał drzwi balkonowe i wystarczyła chwila, by wyniósł meble, panele. Z pomocą pozostałych członków rodziny przystawił stół, by woda nie zabrała reszty wyposażenia domu.
Pomagał również sąsiadom. Mieli trochę piasku w piaskownicy i nim starali się zatkać wejście do domu. Podczas akcji zranił nogę, brudna woda niosła wiele bakterii, wdało się poważne zakażenie. - W kilku miejscach odkuliśmy tynk ze ścian, żeby sprawdzić, czy coś złego nie dzieje się z murami. Na szczęście nie, musimy tylko zdrapać gładzie gipsowe, bo nasiąknęły wodą - mówi.
Powiat chojnicki sfinansował koszty transportu, przyjechł nawet pracownik, który pomagał w składaniu kompletów. W tym tygodniu do Gorlic ma przyjechać kolejna partia mebli, tym razem z Bisztynka.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?