Choć miejsce, w którym znalazł minę, jest trudno dostępne, a po jego interwencji zostało dodatkowo ogrodzone, to Wyderka i tak pilnował, by nikt nie plątał się ani w pobliżu brzegu, ani tym bardziej w rzece. - Natychmiast zawiadomiliśmy powiatowy zespół zarządzania kryzysowego, oficera dyżurnego w Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Nowym Sączu i oczywiście oddział saperski w Rzeszowie - mówi Jan Kwarciński, szef zespołu zarządzania kryzysowego gminy Gorlice.
To nie pierwsze takie znalezisko w gminie Gorlice. Rok temu w osłupienie wprawiło wszystkich to, co kryła ziemia. Wówczas na granicy Klęczan i Zagórzan znaleziono ponad 200 sztuk niewybuchów, w tym pociski artyleryjskie, granaty moździerzowe, granaty ręczne, tzw. pięści pancerne, miny przeciwpiechotne i 140 sztuk amunicji strzeleckiej. Wszystkie te pozostałości wywiozła 21. Brygada Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. O mało nie doszło do tragedii, bowiem niebezpiecznym znaleziskiem zainteresował się jeden z mieszkańców Klęczan, który po pijanemu próbował zdetonować jeden z pocisków, co mu się zresztą udało. Siła eksplozji była tak duża, że uszkodziła oddalony o około 200 metrów budynek.
Już wtedy saperzy zbadali teren, ocenili, że ziemia może kryć także inne niewybuchy i niewypały. Wojsko zabezpieczyło wprawdzie obszar wokół znaleziska, ale bezpośrednie zagrożenie dla ludzi nie zostało do końca zażegnane, tym bardziej, że niektóre z pocisków znalezione zostały 1-2 metrów pod powierzchnią gruntu.
Pamiętając więc o ubiegłorocznych doświadczeniach wójt gminy, Ryszard Guzik, zwrócił się do Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o wsparcie przy unieszkodliwianiu niewypałów znajdujących się na terenie gminy. Prośba była tym bardziej uzasadniona, że w czasie wojny w zamku Skrzyńskich stacjonowała jednostka Wehr- machtu, znajdował się tam również skład amunicji. Niemcy, gdy uciekali, wysadzili skład, ale nie wszystkie ładunki rzeczywiście wybuchły. Na co do dzisiaj mamy dowody.
W sprawę zaangażował się również poseł Witold Kochan. W piśmie skierowanym do Bogdana Klicha, ministra obrony narodowej, spytał, czy ministerstwo planuje w najbliższej przyszłości podjęcie kroków w celu zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Gorlic, Zagórzan i Klęczan poprzez przeprowadzenie specjalistycznych badań na obecność niewypałów, ich usunięcie oraz czy możliwa jest jakakolwiek inna pomoc niezbędna gminie w tym zakresie.
Odpowiedź, która nadeszła od Marcina Idziaka, podsekretarza stanu i nie jest zbyt optymistyczna. Czytamy w niej bowiem, że: w jednostkach sił zbrojnych nie są planowane żadne przedsięwzięcia zmierzające do prowadzenia przeszukiwania terenu w gminie Gorlice, bowiem wykracza to poza kompetencje sił zbrojnych. W dalszym ciągu realizowane będzie natomiast interwencyjne oczyszczanie terenu przez patrol stacjonujący w 21. Brygadzie Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie.
Urzędnik wspomniał również, że liczba niewybuchów znalezionych na terenie tejże gminy jest marginalna - w minionym roku stanowiła 0,16 proc, ogółu znalezionych w kraju, a w tym roku takich niewybuchów w gminie Gorlice było "zaledwie" siedem. W środę patrol saperski z Rzeszowa miał zająć się tym znaleziskiem z casów wojny. - Prawdopodobnie pocisk pochodzi z tego samego miejsca, w którym rok temu znaleziono kilkaset sztuk różnego typu niewybuchów. Deszcze i powódź zrobiły swoje -wypłukały kolejne warstwy gruntu. Nie wiemy, niestety, co jeszcze kryje ziemia - komentuje Kwarciński.
Dla urzędników w ministerstwie nasze niewybuchy stanowią marginalną liczbę. Ciekawe tylko, kto odpowie za nieszczęście, gdy choćby jedna sztuka dostanie się w niepowołane ręce, tak jak stało się to w maju minionego roku. - Też kiedyś byłem dzieckiem i wiem, jakie pomysły mogą wpaść do głowy. Tym razem ja trafiłem na minę. Co będzie, jak na coś takiego trafi dziecko. Przecież tych pocisków jest jeszcze wiele - zastanawia się Marcin Wyderka.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?