Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Z wiosną zamrożą diety radnych miejskich?

Lech Klimek
Jeśli radni się zgodzą, to tylko prezydium rady miasta dostanie maksymalną dietę. Reszta radnych będzie mieć odpowiednio mniej
Jeśli radni się zgodzą, to tylko prezydium rady miasta dostanie maksymalną dietę. Reszta radnych będzie mieć odpowiednio mniej Lech Klimek
Często przyglądamy się zarobkom wójtów, burmistrzów czy starostów, ale zapominamy o radnych. Jak się okazuje, bycie radnym w Gorlicach to niezły biznes. Przez jedną kadencję z diety można uzbierać na niezłej klasy samochód lub sporą część na mieszkania.

W styczniu na diety 21 gorlickich radnych ratusz wydał 34 422 złote. Istnieje poważne ryzyko, że już niedługo może to być kwota 42 275 złotych. Wszystko zależy od wzrostu średniego wynagrodzenia w Polsce, według którego liczona jest dieta naszych rajców.
Ta rośnie, a w następstwie podnosi się dieta. Już pod koniec roku wszyscy miejscy rajcy pobierać mogliby maksymalną kwotę, czyli 2013 złotych. To byłoby do końca kadencji o blisko 400 tysięcy złotych więcej z kieszeni podatników bezpośrednio na ich konta.

Zasady z przed dekady

Zasady pobierania diet przez miejskich rajców zostały uchwalone osiem lat temu. W lutym 2011 roku ustalono, że będzie to ryczałt liczony na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, ogłaszanego przez GUS w kwartale poprzedzającym wypłatę diety.

O ile w 2011 roku podstawa ta wynosiła 3438,20 zł to prognoza na przyszły kwartał 2019 roku to już 4811,74 zł. Radni podjęli więc decyzję o zamrożeniu podwyżek. Jeśli by tego nie zrobili, a tendencja wzrostu wynagrodzeń utrzymywałaby się na obecnym poziomie, to można spokojnie założyć, że pod koniec roku wszyscy miejscy radni mieliby prawo do maksymalnej diety, czyli 2013,10 zł.

Diety w stałej wysokości

- Wzrost wskaźnika, według którego liczone są diety, w ciągu ostatnich lat był bardzo wysoki - mówi Robert Ryndak, przewodniczący rady miasta w Gorlicach. - Doprowadziło do to sytuacji, że w kadencji diety wzrosły o około 200 złotych. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo wszyscy będziemy je mieć na maksymalnym, dopuszczonym przez prawo poziomie - dodaje.

Gdyby doszło do takiej sytuacji, to każdy radny „przytuli” rocznie ponad 24 tys. złotych. Do końca tej kadencji będzie to prawie 100 tysięcy.

By zatrzymać te wzrosty, zrodził się pomysł, by zmienić zasadę. Naliczać nie procentowo od wskaźnika, ale kwotowo. - Nie chcemy by ktokolwiek z radnych, poczuł się pokrzywdzony - mówi przewodniczący. - Kluby Wspólne Gorlice oraz PiS przygotują propozycję, by nasze diety zatrzymały się na obecnym poziomie. Mam nadzieję, że pozostali radni również poprą ten pomysł - dopowiada.

Co to będzie oznaczać

Zgodnie z projektem uchwały, który przygotowano do przedstawienia radnym, członkowie prezydium, dostaną 2013 złotych diety. Radny, który jest szefem komisji i dotykowo jeszcze sekretarzem w innej otrzyma 1832 złote. Jeśli będzie szefował komisji, to na konto dostanie o 137 złotych mniej. Za funkcję sekretarza będzie 1603 złote, a szeregowy radny, pracujący w więcej niż jednej komisji otrzyma 1466 złotych. Najniższa kwota, 1345 złotych zgodnie z projektem uchwały będzie dla tych, którzy wybrali tylko jedną komisję. Diety radnych są zwolnione z opodatkowania. Nie są wynagrodzeniem, ale mają rekompensować utracone zarobki. Warto też dodać, że jeśli radny nie jest obecny na sesji lub komisji, to za każdą nieobecność zabierane jest mu 10 procent diety. Jednak nie więcej niż 50 procent całości.

Co na to opozycja?

- Wysokość diet, jakie dostajemy to sprawa drugorzędna - mówi Tomasz Szczepanik, przewodniczący klubu MRS. - Dla mnie bulwersujące jest to, że pierwszą wersję uchwały przedstawił nam sekretarz miasta, a to wskazywałoby na to, że przygotowana została po stronie burmistrza - dodaje.

Ustalanie spraw dotyczących Rady Miasta powinno się odbywać w gronie radnych, ponieważ z tego grona może także wychodzić inicjatywa uchwałodawcza.

- W poprzedniej kadencji kierowałem komisją statutową - mówi. - Była liczna, aż 10 radnych, ale każdy problem udało nam się przegadać i dojść do porozumienia. Nie zdążyliśmy się zająć uchwałą o dietach, ale ta uchwała powinna być opracowana tylko przez radnych - kończy.

Radni nad swoimi dietami zagłosują na czwartkowej sesji. Wtedy, gdy ta sprawa znajdzie się w porządku ich obrad.

Warto wiedzieć

Jaka dieta i za co jest wypłacana?

Wysokość diet radnego nie może przekroczyć w ciągu miesiąca łącznie półtorakrotności określanej w ustawie budżetowej kwoty bazowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W tym roku kwota bazowa to - 1 789,42 zł. Oznacza to, że w 2019 r. maksymalna wysokość diet przysługujących radnemu gminy w ciągu miesiąca wynosi 2684,13 zł, dotyczy to największych gmin, liczących powyżej 100 tys. mieszkańców. Radni mniejszych miejscowości otrzymują niższe kwoty. W gminach od 15 tys. do 100 tys. osób maksymalna dieta to 2013,10 zł, zaś w gminach, które mają mniej niż 15 tys. mieszkańców - 1342,07 zł.

Aby dostać dietę, radny musi tylko podpisać listę obecności na posiedzeniu sesji lub komisji. To wystarczy, by mógł ustawić się w kolejce do gminnej kasy. Na wysokość diety nie wpływa ani aktywność radnego na posiedzeniach ani jego zaangażowanie w sprawowaniu mandatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Z wiosną zamrożą diety radnych miejskich? - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto