Gorlice. Wywóz śmieci dużo droższy. Może nawet o 50 procent

FLESZ - Polska żywność nie jest eko. A wszystko przez węgiel

Mieszkańców wielu gmin powiatu gorlickiego czekają drastyczne podwyżki opłat za wywóz śmieci. Samorządowcy winią za to, rosnące koszty obsługi odpadów, przez zajmujące się tym firmy.

Zmiana przepisów dotyczących gospodarowania odpadami, przede wszystkim nowy system ich segregowania, który wszedł w życie od 1 stycznia, oznacza, o czym informowano od miesięcy, wzrost kosztów, które muszą pokrywać mieszkańcy gmin.

W poniedziałek w gminie Gorlice zostały otwarte oferty z przetargu na wywóz śmieci z terenu gminy w 2020 roku. Zgodnie z przewidywaniami wpłynęła tylko jedna oferta. Złożyła ją firma Empol.

- Niestety jest o około 50 do 60 procent drożej - mówi Jan Przybylski, wójt gminy Gorlice. - Z przykrością muszę stwierdzić, że czekają nas podwyżki opłat. To nieuniknione - dopowiada.

Według wójta na niższe opłaty mogą liczyć ci, którzy mają koło swoich domów kompostowniki. - Tu chodzi o odpady biodegradowalne - informuje wójt. - To oczywiście będzie się wiązało ze sprawdzeniem, czy tak jest w rzeczywistości, ale daje szanse na niższe opłaty - podkreśla.

Kto ucierpi najbardziej? Oczywiście ci, którzy nie zdecydują się na segregowanie odpadów.

- To podwyżki mogą być drastyczne - stwierdza Jan Przybylski. - Takie opłaty mogą wzrosnąć aż czterokrotnie. W tej chwili mieszkańcy płacą 19 złotych - podkreśla.

Jedno jest pewne. Radni gminy Gorlice będą musieli się niedługo zająć tym tematem.

- Oczywiście wójt przedstawi radzie jakąś propozycję -stwierdza Mieczysław Skowron, przewodniczący rady gminy. - Przepracujemy to w komisjach, a na sesji zdecydujemy. Postaramy się jak najbardziej ograniczyć skalę podwyżek - zapowiada.

Otwarcie kopert z ofertami firm, chcących zając się odbiorem odpadów z gminy Biecz, nie przyniosło zaskoczenia.

- Dostaliśmy tylko jedną, od dotychczasowego odbiorcy, czyli Empolu - mówi Mirosław Wędrychowicz, burmistrz Biecza. - Nie było zaskoczenia. Jest zdecydowanie drożej. Jednak skala podwyżki nas zaskoczyła. My chcieliśmy przeznaczyć na to 1,8 mln zł, a oferta opiewała na blisko 3 miliony - podkreśla.

W urzędzie podjęto decyzję o unieważnieniu przetargu i rozpoczęciu procedury na nowo.

- Podzielimy postępowanie na kilka części i mam nadzieję, że uda się osiągnąć niższą cenę - mówi burmistrz. - Maksymalnie skrócimy postępowanie tak, by już na grudniowej sesji rada mogła się zająć tym problemem - podkreśla.

W Gorlicach pierwsze postępowanie dotyczące odbioru odpadów w przyszłym roku zostało unieważnione. Miasto ogłosiło drugi przetarg.

- Miasto ma na ten cel konkretną kwotę - mówi Łukasz Bałajewicz, wiceburmistrz Gorlic. - To 5 mln 754 tys. 481,20 zł brutto i oczywiście chcielibyśmy się w tej kwocie zmieścić. Jednak nowe uwarunkowania prawne sprawią, że raczej nie unikniemy powyżek - dodaje.

W pierwszym postępowaniu zgłosiła się jedna firma, Empol. Jej oferta daleko przekraczała miejskie oczekiwania. Za wywóz wszelkiego rodzaju odpadów z terenu miasta chciała 7 551 879 złotych.

Dlaczego wzrastają opłaty za śmieci

Sprawą drastycznie rosnących opłat za śmieci w całej Polsce zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Badanie urzędu pokazało, że wzrost opłat płaconych przez mieszkańców za odbiór śmieci rozpoczął się w 2017 r, a potem z roku na rok był coraz większy. W latach 2018 -2019 ponad 60 proc. gmin podniosło lub planuje zwiększyć ceny.

W skali całego kraju jako najczęstszą przyczynę podwyżek gminy podawały wyższą cenę zwycięzcy przetargu na odbiór odpadów. Z roku na rok maleje liczba podmiotów, które biorą udział w przetargach. W ciągu ostatnich dwóch lat w ponad połowie gmin miejskich o zamówienie ubiegał się tylko jeden przedsiębiorca. Kolejnym powodem podwyżek był wzrost kosztów zagospodarowania odpadami. Ma na to wpływ kilka głównych czynników. Pierwszym z nich jest wzrost tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie śmieci. Kolejnym jest zwiększenie liczby surowców, które muszą segregować mieszkańcy.