Andrzej Ćmiech historię kochał. Przy okazji przyznania mu wyróżnienia Mosty Starosty, podpytywany o początki tej miłości odpowiadał, że nie mogło być inaczej, bo w rodzinnym domu poza historycznymi książkami i pismem „Mówią Wieki”, które prenumerował Jego tata, w zasadzie nie było niczego innego do czytania. Już na marginesie komentował, że ostatecznie o wszystkim przesądziła Czarna Nefretete, czyli konkurs historyczny, w którym brał udział. Żartował, że bogini była mu wtedy nieco bliższa niż koleżanki z klasy.
Współpraca z „Gazetą Gorlicką” zaczęła się na stałe w 2007 roku. Wówczas ukazały się pierwsze historyczne materiały. Z początku czytelnicy przyglądali się im z zaciekawieniem. Z czasem, gdy zdarzało się, że z różnych, niezależnych od nas przyczyn w piątkowym wydaniu nie było kolumny „Historia”, w redakcji rozdzwaniały się telefony: „Co jest, co się dzieje?”. Lubił zaczynać swoje teksty od słów: „W tym roku, miesiącu mija rocznica” – i tu następował szczegółowy opis. Czasem wydawało nam się, że gdyby było trzeba, do każdej kartki z kalendarza znalazłby jakieś wydarzenie. Nigdy nie bawił się w beletrystykę, do czego czasami próbowaliśmy go namawiać.
Miał zasadę, że artykuł historyczny ma być jak seria z karabinu maszynowego: dziesięć faktów, podsumowanie, żadna powieść. Zazwyczaj dzwonił, że ma taki czy inny pomysł na materiał. Czasem podsuwaliśmy je mu sami. Zawsze z dużą rozwagą podchodził do tematów obyczajowych. Długie miesiące, które przerodziły się w lata, namawialiśmy go, by napisał o miłosnych przybytkach miasta. Wiedzieliśmy, że ma źródłowe materiały z tym związane. Nie było mu jednak spieszno. Gdy w końcu materiał się ukazał, mógł służyć za wzór, jak o lekkich sprawach pisać dyplomatycznie. Później ze śmiechem opowiadał, jak czytelnicy zaczepiali go na ulicy, pytając, gdzie dokładnie owe przybytki były. W zasadzie nigdy nie podejmował tematów związanych ze współczesną historią, a jeśli już, to zawsze z dużym wyczuciem, bez oceniania kogokolwiek.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?